Janusz Korwin-Mikke: Banda Czworga

2011-04-19 13:46

Reżymowe media alarmują: "Hazard kwitnie w sieci". Inni biadolą, że Polacy zostawiają w kasynach tysiące złotych. A Miro, Rychu i Zdzichu, a Donek, Jarek, Grzesiu i Waldi - zacierają ręce... Bo mogą dobrać się do cudzych pieniędzy.

W normalnym państwie władzom jest dokładnie wszystko jedno, czy Kowalski przegra 1000 złotych do Wiśniewskiego, czy odwrotnie. Czy uczynił to w kasynie, czy w Internecie, czy w melinie u Chudego Joska.

W normalnym państwie władza nie tylko nie wtrąca się w to, co poddany robi w kasynie, ale nawet nie wie, ile w Polsce jest kasyn. Po co ma to wiedzieć?

To wiedzieć muszą Miro, Rychu i Zdzichu. To wiedzieć musi Donek, Jarek, Grzesiu i Waldi. By móc nas rabować. Muszą też zrobić spis powszechny, by wiedzieć, z czego jeszcze można nas obrabować. Bo ONI dbają o nasze dobro, a my mamy tego dobra coraz mniej...

Oczywiście kasyna to mały pikuś. W normalnym państwie władza nie wie również, ile jest w Polsce fabryk samochodów i ile one produkują. Po co ma to wiedzieć? Księstwo Liechtenstein nie ma żadnej fabryki samochodów - a daj nam Bóg takie samochody, jakie mają poddani księcia Jana Adama II.

Przeczytaj inne felietony Janusza Korwin-Mikke

W normalnym państwie władza wie, że jak poddani mają pieniądze na samochód, to już na pewno jedna z licznych firm im go wciśnie. A czy tej firmie wygodniej wybudować fabrykę pod Płockiem, pod Kłodzkiem czy pod Lipskiem - to jej problem!

W normalnym kraju władza nie wie, ile "kraj" importuje, a ile eksportuje. Wiadomo, że nie zaimportujemy więcej, niż wyeksportowaliśmy, bo za darmo nikt nam nie da. Jak Kowalski się zadłuży, to zadłuży się Kowalski, a nie "państwo" i niech teraz wierzyciel zdziera z Kowalskiego. A jak Kowalski wyeksportuje więcej, niż zaimportował - no, to też problem Kowalskiego.

Takie państwo, zwane państwem cieciem, istniało. Przez całą II połowę XIX wieku - dopóki nie wprowadzono d***kracji i banda złodziei zwanych politykami i urzędnikami nie przekonała Głupiej Większości, że ONI powinni wszystko kontrolować. Więc kontrolują. I kradną. I kradną. I rabują. I rabują na potęgę!

Urzędniki mnożą się jak króliki - a politycy jak wrzody na potylicy. A każdemu biurko, pensje i komputer. Komputer po to, by wiedział o nas WSZYSTKO. I to są Czerwone Pluskwy, które trzeba rozgnieść - bo dobrowolnie żadna pluskwa nie porzuci dobrego żywiciela. Mnożą się od stu lat... I WYSTARCZY.

Jak nie odejdą pod naciskiem, to trzeba będzie strzelać. Dla pluskiew nie ma litości. A najgorsze, że Donek, Jarek, Grzesio i Waldi są święcie przekonani, że działają dla naszego dobra!!

Więc najpierw może IM po dobroci wyjaśnić, że się mylą?