Janina Paradowska RODZINA. Pochowała dwóch mężów

i

Autor: Baranowski

Janina Paradowska RODZINA. Pochowała dwóch mężów - jeden umarł na jej oczach

2016-06-29 13:15

Janina Paradowska nie żyje. Przez całe życie zawodowe zajmowała się polityką, odnosiła sukcesy w pracy, dostawała liczne nagrody. Wielu zazdrościło jej. Jednak prywatnie życie jej nie rozpieszczało. Paradowska pochowała dwóch mężów, co było dla niej ogromnym ciosem, szczególnie śmierć drugiego małżonka, której była świadkiem. Bardzo ją przeżyła, a po niej często rozmawiała z mężem: - Rozmawiam z Jerzym, moim mężem. Niestety, Janina Paradowska nie miała dzieci, na szczęście oparcia mogła szukać wśród krewnych.

Janina Paradowska zmarła nagle i niespodziewanie w wieku 74 lata. Gwiazda dziennikarstwa od lat była związana z polityką. Była ceniona i podziwiana w dziennikarskim świecie, ale prywatnego życia nie miała usłanego różami. Pierwszego męża poznała, gdy była bardzo młoda, w swojej pierwszej pracy w "Kurierze Polskim". Był nim Tadeusz Stępień, o którym Paradowska mówiła "piekielnie zdolny".  Gdy trafiła do "Kuriera" jako stażystka działu miejskiego, Stępień był już gwiazdorem gazety: - I szalenie mi imponowało, że zainteresował się mną pierwszy reporter, do tego przystojny. A potem się zakochałam. Rozwiodłam go - wspominała po latach w jednym z wywiadów. Niestety, to alkoholizm męża zniszczył małżeństwo. Paradowska wspominała, że na początku nic nie zauważyła, bo wiele osób wtedy popijało:-  Starsi koledzy z "Kuriera" opowiadali, że kolumny do zatwierdzenia nosiło się redaktorom do knajpy. Wydawało się, że to norma. (...) Alkohol kompletnie nie przeszkadzał mu w pisaniu. Siadał pijany do maszyny i wychodził z tego świetny tekst. Jak mówiła, to nie wróżyło niczego dobrego. Chodzili na terapie. Chciała coś zrobić z małżeństwem, może się rozwieść, ale to nie było łatwe: - Nikt, kto nie był z alkoholikiem, nie zrozumie, jaka to jest zależność. I co się czuje, jak ktoś stoi pijany na parapecie i grozi, że skoczy - opowiadała w "Wysokich Obcasach". Mąż przeszedł dwa zawały, trzeciego nie przeżył. Dzieci się nie doczekali, bo jak mówiła później Paradowska, on nie chciał dzieci.

Zobacz: NIE ŻYJE Janina Paradowska. Dziennikarka zmarła w wieku 74 lat

Drugim mężem Janiny Paradowskiej był polityk Jerzy Zimowski, którego poznała w Sejmie, późniejszy wiceminister. Szła korytarzem, gdy nagle zatrzymał ją znajomy i przedstawił przyszłemu mężowi: - Zatrzymuje mnie na chwilę Jan Widacki, z którym znam się dobrze z Krakowa, i przedstawia mi posła z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. Jerzy Zimowski, Janina Paradowska, parę słów, jak to w takich sytuacjach - mówiła w magazynie "Sukces". I tak wszystko się zaczęło. Paradowska poznała drugiego męża, gdy miała już 45 lat i jak mówiła, o wiele lat za późno. Bardzo żałowała, że prawdziwa miłość przyszła do niej dopiero wtedy: - Jest we mnie z jednej strony złość, że tak późno się spotkaliśmy, że tyle lat zmarnowałam bez Jurka. Mam o to piekielny żal do losu. Jak się już nie mogliśmy spotkać w Krakowie - oboje pochodzili z Krakowa.

Janina Paradowska widziała śmierć drugiego męża

To właśnie Zimowski był jej największą miłością, to z nim przeżyła najlepsze chwile. Gdy się poznali on był jeszcze żonaty, miał córkę. Paradowska bardzo przeżyła śmierć drugiego męża w 2007. Doszło do niej w tragicznych okolicznościach. Paradowska opowiadała o tym w Twoim Stylu. Wszystko działo się nad Morzem Czarnym: - Znaleźliśmy plażę dla VIP-ów, z leżakami, parasolami. Postanowiliśmy, że poleżymy na drewnianych łóżkach(...) A jak mąż będzie chciał, to się wykąpie. Poszedł do wody, popływał i wrócił. Mieliśmy się już zbierać, gdy spytał mnie: „Czy ja się opaliłem?”. „Gdzie tam się opaliłeś, pod parasolem?” (...) Wszedł jeszcze raz do morza, dla ochłody. Dopłynął do podestu i zawrócił, wprost na mnie. Podeszłam bliżej, ale widzę – płynie na plecach i nagle prąd zaczyna go znosić. Nie miałam żadnych przeczuć, lecz jak głowa mu się przechyliła na bok, podniosłam krzyk. Jakaś kobieta przyholowała go do brzegu. Moim zdaniem już nie żył - mówiła w wywiadzie dla tygodnika Viva. Niestety, mimo pomocy plażowiczów, sztucznego oddychania, reanimacji Zimowski zmarł. To był dla Paradowskiej ogromny cios. Nie chciała żyć, jak mówiła wracając z wakacji myślała tylko o tym, by samolot spadł.

Jak wspominała z mężem rozmawiała po jego śmierci, o wszystkim, o tym co obejrzała, o zwykłych sprawach: -  Rozmawiam z Jerzym, moim mężem, opowiadam mu o spektaklu, który obejrzałam, czy o filmie, który jemu by się podobał - mówiła w party.pl. Janina Paradowska nie miała dzieci. Ale samotność jej nie groziła, blisko niej byli krawni. Mówiła, że chociaż nie ma dzieci, to są bratankowie, ich żony, dzieci.

Sprawdź: ZMARŁA Janina Paradowska. Kim była?