Jana Shostak z dnia na dzień stała się jedną z najbardziej znanych aktywistek w Polsce. Stało się to po poniedziałkowej konferencji Roberta Biedronia, którą zorganizowano pod ambasadą Białorusi. Jana Shostak w pewnym momencie wydała pełen emocji krzyk. Teraz znowu może być o niej głośno. Tym razem za sprawą zdjęcia, które pojawiło się na jej Instagramie. - Skoro moje cycki przykuwają tak dużo uwagi, to wykorzystam to miejsce na odpowiednią liczbę. 56% - tyle surowego drewna z Białorusi nadal sprowadza się do Polski (a nie, przepraszam - nie cycki miałam na myśli, tylko o dekolt mi chodziło) – podpisała fotkę. Na zdjęciu widzimy Shostak, pozującą w bluzeczce bez stanika. Spod cienkiego materiału wyraźnie prześwitują sutki aktywistki. Pomiędzy piersiami widnieje napis 56 %. Trzeba przyznać, że to bardzo odważny pomysł na zwrócenie uwagi. Jedno jest pewne - o Janie Shostak usłyszymy jeszcze wiele razy.
Jana Shostak pokazała zdjęcie bez stanika. Wszystko widać! To ona krzyczała pod ambasadą
2021-05-26
22:00
O Janie Shostak usłyszała ostatnio cała Polska. Po zatrzymaniu w Mińsku Romana Protasiewicza białoruska aktywistka wzięła udział w konferencji prasowej Roberta Biedronia. Podczas swego przemówienia, kobieta wzniosła doniosły krzyk. Ten manifest komentowały wszystkie media. Czy Jana Shostak znów znajdzie się na ustach Polaków? Tym razem młoda aktywistka dodała na swój Instagram bardzo odważne zdjęcie. Chce nim zwrócić uwagę na pewien problem.
Express Biedrzyckiej - Robert Biedroń: Białoruś staje się obozem koncentracyjnym