Jan Rulewski: Budujmy tożsamość europejską

2014-07-31 4:00

Rozmowa z Janem Rulewskim, senatorem Platformy Obywatelskiej.

"Super Express": - Skąd u prezydenta i premiera pojawiły się wątpliwości dotyczące obecności na obchodach 70. rocznicy Powstania Warszawskiego?

Jan Rulewski: - Może mieć to związek z pogrzebem gen. Jaruzelskiego, na którym przekroczono zasady dobrych obyczajów i współżycia społecznego. Pogrzeb przekształcono w rodzaj demonstracji.

- Jednak to najważniejsze osoby w państwie. Ich obecność na uroczystościach jest oddaniem hołdu powstańcom. Czy nie powinni czuć się zobowiązani do pojawienia się na obchodach?

- Myślę, że PO uważa, że to nie jest konieczne, mogłoby zakłócić godny charakter rocznicowy. Jednak prezydent weźmie udział w uroczystościach. W pewnym momencie dziejów Rzeczypospolitej poruszono kwestię, jak długo obchodzić różne rocznice. Przyjęto, że ze względu na pewną pamięć powinno się je celebrować przez okres 50 lat. W naszej późniejszej historii również wystąpiły wydarzenia godne obchodów. To one powinny skupiać celebrę, zaś pozostałe w miarę upływu czasu odchodzić w przeszłość.

- Co 1 sierpnia będzie robił Donald Tusk?

- Być może powinien wraz z kombatantami, ich rodzinami czy historykami przeprowadzić debatę, czy cele, jakie stawiali sobie powstańcy, są przedmiotem naszej świadomości narodowej, czy tylko wspominką historyczną. Celebrowanie rocznic ma sens tylko wtedy, gdy powoduje to zmiany dnia dzisiejszego. Celebracja dla samej celebracji jest dla świata politycznego czymś zbyt małym.

- Kierując się tą myślą, warto wziąć pod uwagę popularność PW wśród młodzieży. Może Tusk poprzez pamięć powstania powinien spróbować wpłynąć na młode pokolenie?

- Donald Tusk przeszedł operację i ona też jest przyczyną jego nieobecności. Myślę, że nie jest to ucieczka, a wykorzystanie jałowego czasu w polityce. Ewolucja kraju zmierza w stronę pewnej kosmopolityzacji. Wejście do UE wskazuje, że trzeba ograniczać wystąpienia na tle niepodległościowym, budować już tożsamość europejską. Jeśli jest to zamierzony skutek, to być może Polska chce pokazać, że nasza przyszłość to inwestycja w UE i budowanie tożsamości europejskiej.