Po upublicznieniu szokujących dokumentów przez Watykan zastępca dyrektora Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego Grzegorz Polak stwierdził, że "papież Jan Paweł II stał się ofiarą cynicznego oszusta, byłego kardynała Theodore'a McCarricka". - Pierwszy zarzut o pedofilię kard. McCarricka pojawił się dopiero w 2017 r., kiedy Jan Paweł II od 12 lat już nie żył. Jak więc mógł tuszować haniebne zachowanie amerykańskiego purpurata? Procedura, którą uruchomił Jan Paweł II przed nominacją McCarricka na arcybiskupa Waszyngtonu, dotyczyła kierowanych przeciwko niemu zarzutów czynów homoseksualnych z osobami dorosłymi, a nie pedofilii - podkreślił Polak. Wizerunek Jana Pawła II w oczach wielu Polaków został jednak nadszarpnięty. Odwrócić ten trend chce Przemysław Czarnek. Minister edukacji i nauki zdecydował się na drastyczne rozwiązanie. Nie wszystkim rodzicom i uczniom się ono spodoba. Szczególnie wkurzeni będą ci, którzy mają na bakier z Kościołem. Wygląda na to, że to koniec żartów i Czarnek zaczyna realizować swoją misję.
Ministrowi edukacji i nauki chodzi o kanon lektur. - Są obszary, w których widzę bardzo dużą pustkę, choćby to dziedzictwo wielkiej myśli filozoficznej i społecznej Jana Pawła II, jednego z najwybitniejszych, czy najwybitniejszego z rodu Polaków. Świadomość jego wielkiej myśli i oddziaływania tej wielkiej myśli filozoficznej, społecznej, katolickiej przez niego współtworzonej, jest na bardzo niskim poziomie - ocenił Przemysław Czarnek w Radiu Gdańsk. - A jest to źródło i kopalnia przepotężnej wiedzy o społeczeństwie i człowieku. To też powinno być wprowadzone do kanonu lektur. Nie zapowiadam jakiejś rewolucji, ale zdecydowane postawienie również na ten kierunek - podkreślił jednoznacznie minister.