„Super Express”: - Jak pan ocenia wczorajsze wydarzenia przed krzyżem?
Jan Ordyński: - Doszło do polityczno-religijnego skandalu. Słusznie Szymon Hołownia mówi, że to nie są obrońcy krzyża. To są chuligani, którzy próbuj ą wojować krzyżem z legalnie wybranym prezydentem. Główną winę ponosi PiS – widać gołym okiem, jak rozgrywa ten konflikt politycznie. Egzaminu nie zdała hierarchia kościelna. Przecież to uwłacza Kościołowi. Wydaje mi się, że doszło wręcz do świętokradztwa – było to poniżanie krzyża i męki pańskiej. Złość, nienawiść, lżenie ludzi, atakowanie funkcjonariuszy państwa – i to wszystko pod krzyżem?!
A może był to przejaw prawdziwie obywatelskiej, demokratycznej postawy?
Prawdziwa demokracja wyraża się przy urnach wyborczych. A to był jawny sabotaż wobec wyniku wyborów. Państwo musi w końcu jasno postawić sprawę, co jest cesarskie, a co boskie. W Polsce się to kompletnie zamieszało. Nie bardzo rozumiem po co angażowano księży. Nie może być tak, że jeżeli ktoś będzie łamał przepisy państwowe i jednocześnie powoływał się na to, że jest osobą wierząćą, to jako sędziów będziemy wzywać księży.
Jan Ordyński
Komentator „Przeglądu” i dziennikarz TVP
Ordyński o obrońcach krzyża: To są chuligani, którzy próbują wojować krzyżem z legalnie wybranym prezydentem
2010-08-04
13:15
Krzyki i obelgi pod adresem księży, harcerzy, policjantów, a nawet dziennikarzy i zwykłych ludzi, którzy mieli odwagę wyrazić swoje – przeciwne - zdanie. Takich obrazków niestety nie brakowało podczas poniedziałkowej „obrony krzyża” pod Pałacem Prezydenckim. Zachowanie uczestników pikiety na Krakowskim Przedmieściu ocenia Jan Ordyński komentator „Przeglądu” i dziennikarz TVP