Jan Bury

i

Autor: archiwum se.pl Jan Bury (50 l.), szef klubu parlamentarnego PSL: 166 lotów Mieszka w Rzeszowie. W porcie lotniczym Rzeszów-Jesionka jest równie częstym gościem co poseł Górski. Jak wynika z danych Kancelarii Sejmu, pojawia się tam co 3 dni.

Jan Bury: Prezesowi Piechocińskiemu nie zaświeciła się czerwona lampka

2013-08-09 20:27

Polityk PSL komentuje aferę wokół Janusza Piechocińskiego

 

Super Express”: - Do PSL przylgnęła łatka partii, w której dobrze jest mieć kogoś z rodziny, bo jej politycy o członków swoich rodzin dbają z wyjątkowa troską...

Jan Bury: - Pan chyba chciał powiedzieć, że PiS i PO robią to samo a łatka przylgnęła tylko do PSL.

- Prezes ludowców, którego córka znalazła posadę w podlegającej jego resortowi Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, chyba dolał kleju pod tę łatkę...

- Jeżeli było tak jak opisał to „Super Express”, no to jestem zaskoczony, bo Janusz Piechociński zawsze uchodził za człowieka dbającego o transparentność – wyłapywał przykłady nepotyzmu i je piętnował. Dlatego trudno mi w to uwierzyć...

- Cóż, takie są fakty.

- Dzieci polityków oczywiście mogą wygrywać konkursy i otrzymywać posady w różnych instytucjach, ale nie w instytucjach podległych, któremuś z członków ich rodziny.

-Czy ujawnienie sprawy z pracą dla córki zaszkodzi pozycji Janusza Piechocińskiego w partii, którą kieruje, podkopie zaufanie członków?

- Istnieje limit błędów i prezes jeszcze jego nie przekroczył. Ale na pewno ludziom nierozpoznawalnym medialnie wolno trochę więcej niż szefowi partii, która współrządzi krajem. Trzeba mieć w głowie czerwoną lampkę, która się zapala, gdy człowiek zbliża się do sytuacji kolidującej ze standardami. Prezesowi Piechocińskiemu widocznie ta lampka się nie zaświeciła, podobnie jak parę miesięcy temu nie zaświeciła się premierowi Tuskowi, który też miał kłopoty w związku z członkami swojej rodziny.

Rozmawiał Paweł Lickiewicz

 

Jan Bury

Poseł PSL