"Super Express": - Zaskoczył pana wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich?
Jacek Żakowski: - To jest zaskakujące. Żadne sondaże na to nie wskazywały.
- Bronisław Komorowski miał wygrać w pierwszej turze. Dlaczego na finiszu stracił pierwszą pozycję?
- Przez ostatnie dziesięć dni kampanii widoczne były dwie rzeczy. Po pierwsze, prezydent był bardzo zmęczony. Było to widać w wywiadach i wystąpieniach. Formę odzyskał dopiero w debacie w TVN 24, w ostatnim dniu kampanii. Po drugie, w mediach społecznościowych miała miejsce kampania dezawuująca cały proces wyborczy. Kampania taka bardziej obciążała urzędującego prezydenta.
- Świetny wynik Pawła Kukiza, ponad 20 procent...
- Zastanawia mnie, skąd wziął się nagły przyrost poparcia dla Pawła Kukiza. Wydaje mi się, że kandydat ten otrzymał poparcie młodych wyborców Bronisława Komorowskiego.
- Jeśliby zsumować głosy Kukiza, Korwin-Mikkego z wynikiem Andrzeja Dudy, kandydat PiS jest niekwestionowanym zwycięzcą...
- Ale socjologia to nie jest księgowość. Wiele osób głosowało na Kukiza, żeby pokazać mu kartkę żółtą, ale nie czerwoną. Teraz mogą zagłosować na Komorowskiego.
- To kto wygra drugą turę?
- Wydaje mi się, że bardzo nieznacznie, jednym, dwoma procentami wygra Bronisław Komorowski. Ale przed nami jeszcze dwa tygodnie kampanii, wszystko może się zdarzyć.
Zobacz też: Tak głosowali politycy. Duda z żoną i córką, Korwin-Mikke z wnuczkami [ZDJĘCIA]