Jacek Żakowski

i

Autor: Piotr Bławicki Jacek Żakowski

Jacek Żakowski: Odejść może każdy

2013-02-16 8:00

Komentarze do zapowiedzi premiera o zmianach w rządzie

"Super Express": - Premier zapowiedział, że przy okazji odejścia Tomasza Arabskiego z KPRM dojdzie do rekonstrukcji rządu. To dość niespodziewana deklaracja...

Jacek Żakowski: - Sam jestem zaskoczony i treścią, i formą tej zapowiedzi. Padła ona trochę mimochodem na konferencji prasowej, która obfitowała w różne inne kwestie. Chciałbym zwrócić uwagę, że w dotychczasowej praktyce rządzenia premiera ta deklaracja jest dość wyjątkowa. Do tej pory zmiany w rządzie następowały od razu, bez zbędnej zwłoki, jak przy okazji odsunięcia Schetyny, lub w ramach większych planowanych procesów, jak po ostatnich wyborach. A tu premier w dość delikatnej sytuacji politycznej decyduje się na tak poważną sprawę.

- Skąd ta decyzja?

- Po pierwsze, wydaje mi się, że premier ma prawo mieć zastrzeżenia do pracy kilku ministrów. Po drugie, o tej zapowiedzi mogła zadecydować sytuacja sondażowa PO. Po trzecie wreszcie, premier może chcieć podkreślić władztwo w swoim słabnącym obozie politycznym.

- Wierzy pan, że do tej rekonstrukcji dojdzie? Może swoim zwyczajem premier zrobi przegląd kadr i dojdzie do wniosku, że wszystko gra i zmiany nie są potrzebne.

- Kto wie, czy tak właśnie się nie stanie.

- Jeżeli rzeczywiście zapowiedzi staną się faktami, będzie to kosmetyczna rekonstrukcja czy głębsza zmiana?

- Bardzo trudno tu spekulować. Zresztą może nie chodzi wcale o szefów resortów, a zmiany dotkną głównie ministrów Kancelarii Premiera. Być może odejdzie rzecznik rządu Paweł Graś. Co do ministrów z teką, pamiętajmy jednak, że bardzo wielu z nich już dość długo pracuje w rządzie i są zmęczeni, a z drugiej strony mamy tych szefów resortów, którzy nie mają szczególnych osiągnięć na swoim koncie.

- Może przy ewentualnej rekonstrukcji polecą nie tylko głowy z żelaznej listy - Arłukowicz, Mucha, Gowin, Nowak, Szumilas - a sięgnie ona ministrów, wydawałoby się, niewymienialnych?

- Deklaracja premiera była tak zaskakująca, że niczego nie można wykluczyć, nawet zmian najmniej oczekiwanych. Poczekajmy więc na rozwój wydarzeń.

Jacek Żakowski

Publicysta "Polityki"