Jacek Żakowski: PJN jak żywność genetycznie modyfikowaną - marchewka, która ma geny karpia

2010-12-23 14:45

Najnowsze sondaże opinii publicznej, w których rządząca partia utrzymuje wysoką przewagę nad PiS, ocenia publicysta Jacek Żakowski.

"Super Express": - Sondaż GfK Polonia daje Platformie 54 proc. poparcia. Co rządząca partia robi, że jednoczy wokół siebie coraz więcej Polaków?

Jacek Żakowski: - Ci, którzy do tej pory nie mieli zdania na tematy polityczne i określali się jako niegłosujący, poczuli się zmobilizowani do poparcia Platformy, patrząc na narastające szaleństwo PiS. Ale w sondażach Platforma ma na ogół lepszy wynik niż w rzeczywistości.

- Czyli PiS pracuje na sukces Platformy, bo ona sama - jako partia świętego spokoju - nie ma czym przyciągać wyborców?

- Jeśli partia robi tak katastrofalną reformę służby zdrowia, to nie można jej nazywać partią spokoju. Politycy Platformy po prostu robią wrażenie dość racjonalnych, pragmatycznych. Natomiast przekaz PiS sprowadza się do hasła: "Powiedzmy prawdę o śmierci Lecha Kaczyńskiego". Inna sprawa, czy rząd realizuje swój program. Ale właśnie takiej partii oczekuje większość Polaków, a nie partii profetycznej, ujawniającej nowe spiski i sensacje, jaką jest PiS.

Przeczytaj koniecznie: Platforma Obywatelska ma rekordowe poparcie SONDAŻ

- Według sondażu największa partia opozycyjna cieszy się poparciem 26 proc. społeczeństwa.

- Nie wierzę w to. Szacuję poparcie dla PiS na jakieś 15 proc. Ta partia ma już tak prometejski wizerunek, że nie może przebić się z żadnym innym przekazem. To tłumaczy, dlaczego w czasie kampanii samorządowej nikt nie zwrócił uwagi na program PiS. Ten nurt, który reprezentują, marginalizuje się i wkrótce całkowicie się wyczerpie. Chyba że Polskę nawiedzi jakieś trzęsienie ziemi, które zabierze PO poparcie.

- Rządy PiS i AWS przynajmniej dążyły do przebudowy kraju, a Donald Tusk przez trzy lata nie zrobił żadnej większej reformy.

- Buzek pozostawił nam w spadku cztery katastrofalne reformy i kilka mniejszych, np. PKP, której owoce zbieramy dzisiaj. PiS miało być partią solidarystyczną, a okazało się ultraliberalną, z wielkim poczuciem misji wybawienia kraju od wszechobecnych agentów. Nie chodzi o to, by robić reformy fundamentalne, lecz sensowne. I Platforma może się pochwalić mniej i bardziej sensownymi. Np. w budżecie na przyszły rok wprowadziła rozsądną regułę wydatkową, która uzależnia wydatki od dochodów państwa i inflacji, ale także obcięła partiom fundusze, co jest absurdem.

- Czyli lepsze mniejsze coś niż wielkie nic?

- Lepiej zrobić manicure, niż obciąć sobie rękę siekierą. Po manicure Platformy ręce przynajmniej nadal działają.

- 54 proc. daje Platformie pełnię władzy. Realne jest przyspieszenie wyborów parlamentarnych?

- Realne, ale nie wierzę, by Platforma zdobyła większość. Sondaże są dla niej zbyt łaskawe. Gdyby jednak przyspieszyła wybory, byłyby to duży błąd. Obecnie zawdzięcza swoją spoistość koalicjantowi, którego wymagania pomagają rozstrzygnąć jej wewnętrzne spory. O pewne rzeczy Platforma się nie kłóci, bo zna stanowisko PSL. Natomiast samodzielne rządy sprzyjają wewnętrznym podziałom w partii.

- Sondaż skazuje na polityczny niebyt PJN.

- Nic dziwnego. PJN to partia TVN24. Oglądamy ją w mediach, a nie na ulicach. Tak będzie, dopóki nie określi swego stosunku do Kaczyńskiego, Ziobry i polityki PiS, a z drugiej strony do Platformy. Dziś PJN to taka hybryda, na którą człowiek patrzy z nieufnością. Trochę tak jak na żywność genetycznie modyfikowaną - marchewkę, która ma geny karpia.

Jacek Żakowski

Publicysta "Polityki"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki