Krzysztof Bosak

i

Autor: akpa.pl Na zdjęciu Krzysztof Bosak

"My nie kapujemy"

Impreza w hotelu sejmowym. Krzysztof Bosak ujawnia nowe fakty

2024-04-19 18:57

O głośnej imprezie w hotelu sejmowym pisaliśmy już wielokrotnie. Teraz więcej szczegółów podał Krzysztof Bosak na antenie Radia Zet. - „To jakaś żałosna plotka albo pomówienie” — tak skomentował doniesienia, według których to posłowie Konfederacji mieli wezwać straż marszałkowską. Mówił też o obecności policji.

Impreza w hotelu sejmowym. Bosak ujawnia szczegóły

Jak informował "Super Express", w gorącej imprezie mieli uczestniczyć posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości – Dariusz Matecki, Łukasz Mejza i Kamil Bortniczuk . Impreza była bardzo głośna, posłowi śpiewali piosenkę o Grzegorzu Braunie i balowali przez kilka godzin. Były liczne interwencje Straży Marszałkowskiej ,którą według posła PiS Marka Suskiego wezwali politycy Konfederacji. Do tych pomówień odniósł się Krzysztof Bosak

Poseł Konfederacji powiedział na antenie Radia Zet, że nic mu na ten temat nie wiadomo. — To jakaś żałosna plotka albo pomówienie. Po pierwsze, w Konfederacji chyba mamy najniższy średni wiek naszych posłów, kandydatów i personelu, więc myślę, że to są ludzie, że jak jest impreza, to nie kapują na innych — stwierdził.

— Po drugie, wiadomo, że PiS to jest nasza konkurencja, więc jeżeli w PiS pochlali i się kompromitują, to czemu mielibyśmy to przerywać? Chwilo, trwaj, maski spadają, widzimy, że mamy do czynienia z niepoważnymi ludźmi albo takimi, którzy lubią ostro zabalować, zamiast popracować w Sejmie — powiedział Bosak.

Policję wezwali okoliczni mieszkańcy

Poseł Konfederacji powiedział też - Tam nie był potrzebny donos nikogo nocującego w hotelu poselskim, gdyż jak dowiedziałem się podczas posiedzenia Prezydium Sejmu, tam nie tylko straż marszałkowska była wzywana, ale także policja przez mieszkańców okolicznych budynków, czyli śpiew się niósł poza sam teren Kancelarii Sejmu . Bosak miał też apel do posłów partii Jarosława Kaczyńskiego. Podkreślił, że niedaleko hotelu poselskiego w kamienicach mieszkają ludzie, którzy "niekoniecznie muszą być zainteresowani polityką i nocnymi śpiewami". — Więc apel do kolegów z PiS: pośpiewajcie sobie do 22, a później paciorek, spanko i następnego dnia do roboty.

Dzika impreza w Sejmie. Mamy NAGRANIA