Władimir Putin prezydentem Rosji jest od 2000 roku. W latach 2008-2012 miał przerwę w sprawowaniu urzędu. Pełnił wówczas funkcję... premiera. Zanim doszło do przetasowania na szczycie władzy w Rosji, Putin spotykał się czasem z Aleksandrem Kwaśniewskim. Były polski prezydent o jednej z tych rozmów mówił w programie "Express Biedrzyckiej". - Nasza najdłuższa rozmowa odbyła się w 2002 roku, gdy byłem już 7 lat prezydentem, a on 2, co mi dawało przewagę doświadczenia. Wtedy pytał o różne rzeczy i słuchał - wspominał Kwaśniewski. Co ciekawe, zdaniem byłego polskiego prezydenta, teraz mamy do czynienia z zupełnie innym Władimirem Putinem. - Ten człowiek rządzi Rosją już 22 lata. Jeśli ja rozmawiałem z Putinem numer jeden, to teraz możemy mówić o numerze cztery albo pięć: agresywnym, osamotnionym, odizolowanym nie tylko od otoczenia, ale i rzeczywistości - ocenił Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z naTemat.pl.
TU MOŻESZ ŚLEDZIĆ RELACJĘ NA ŻYWO Z WOJNY NA UKRAINIE
Putina z okresu mojej prezydentury wspominam jako człowieka, z którym można było rozmawiać, oczywiście biorąc poprawkę na to, że jest ukształtowany przez KGB i radzieckie książki propagandowe, które przedstawiały historię Rosji w bardzo osobliwy sposób
- zaznaczył polski prezydent w latach 1995-2005. Pozytywny stosunek Władimira Putina do Aleksandra Kwaśniewskiego w pewnym momencie stał się przeszłością. - Ta jego otwartość wobec mnie skończyła się jednak wraz z pomarańczową rewolucją. Ja poszukiwałem wyjścia z sytuacji, gdy w wyniku fałszerstwa wybory w Ukrainie minimalnie wygrał Wiktor Janukowycz, a Putin pełną parą zaangażował się w to, by go wspierać. Wtedy nasze drogi się rozeszły - zdradził Kwaśniewski, dodając, że dwie ostatnie ich rozmowy były "bardzo trudne, twarde i przykre". - Putin nie ukrywał swojej złości na Polskę. Nie podobało mu się, że się mieszamy w sprawy Ukrainy - tłumaczył były polski prezydent.