Igor Zalewski

i

Autor: Super Express

Igor Zalewski o przyszłości Morawieckiego: Siła słabości

2021-02-01 7:00

W ostatnim czasie media po raz kolejny huczały od plotek na temat dymisji Mateusza Morawickiego. Po raz kolejny sprawa rozeszła się po kościach i Morawicki został na swoim stanowisku. I pozostanie długo, bo to co postrzegane jest jako jego największa słabość, jest jego największą siłą.

Wrogów w obozie Zjednoczonej Prawicy premier ma zastraszająco wielu. Przeciwnicy wytykają mu wiele rzeczy, ale przede wszystkim wciąż traktują go jako ciało obce w PiS. Razi ich, że na czele rządu stoi człowiek, który ma tak słabą pozycję w partii rządzącej. Faktycznie – Morawiecki nie ma w PiS własnego zaplecza. Nie ma własnych ludzi, własnego środowiska czy frakcji. Ma niewielu sojuszników, a jego najbliżsi ludzie to najczęściej osoby spoza partii.

I to jest właśnie jego największa zaleta. Z punktu widzenia Jarosława Kaczyńskiego, oczywiście. Morawiecki jest dla prezesa PiS idealnym aktorem do roli, jaką dla niego napisał. Nie buduje własnego zaplecza w partii. Jeśli miał kiedyś takie ambicje, to szybko się ich wyzbył, dostrzegłszy że Kaczyński krzywo na to patrzy. Partia to od zawsze poletko prezesa, który nieufnie patrzy na każdego, kto w tej partii cieszy się popularnością. Morawiecki się nie cieszy. I dlatego jest idealnym premierem.To prawda, że Morawiecki „wisi” jedynie na Kaczyńskim. Ale dla prezesa PiS to właśnie bardzo komfortowa sytuacja. Zaś Morawiecki już do tego przywykł. Nie trwoni energii i czasu na politykę partyjną, w której zresztą nie czuje się zbyt pewnie, lecz pielęgnuje najważniejsze dla siebie relacje z Kaczyńskim, bez problemu wchodząc w rolę ucznia mistrza.

Zatem kiedy wrogowie Morawieckiego szepczą do ucha prezesa o tym, że premier jest słabo związany z partią i obsadza stanowiska ludźmi spoza niej, to tak naprawdę go wzmacniają.

A swoją drogą dziwne, że liczący się politycy prawicy tak słabo znają Kaczyńskiego.