Wzrost cen prądu. Koszmar Dudy
Na razie drastyczne podwyżki ceny za „prezydencki prąd” dotyczą ośrodka „Zamek” w Wiśle i czterech kamienic KPRP przy ul. Flory 2, Bacciarellego 4 oraz Wiejskiej 10A i 10B. „Niestety, zamawiający i wykonawca nie byli w stanie przewidzieć bardzo dużego wzrostu cen energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii SA, na której cena energii elektrycznej w sierpniu 2022 r. w stosunku do sierpnia 2021 r. wzrosła o 362 proc." – podaje Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta w komunikatach o zmianie umowy z dostawcą prądu.
Jak wygląda drożyzna w praktyce? Wiedzą to już urzędnicy prezydenta. Zamiast planowanych 730 tys. zł za prąd, prezydent zapłaci 1,1 mln zł. Umowę zawarto na początku 2022 r. i ma być realizowana do maja 2023 r.
– Niestety, drożyzna dotyka wszystkich Polaków, także prezydenta. Dlatego tworzymy plany oszczędności. Będzie obniżanie temperatury i wygaszanie świateł. Oczywiście te oszczędności nie wpłyną na wykonywanie obowiązków przez prezydenta – mówi nam szef gabinetu KPRP Paweł Szrot (47 l.).
Prezydencką podwyżkę pokryją środki budżetu państwa
– Jest ryzyko, że cena prądu będzie szła w górę przez marże nakładane przez państwowe spółki energetyczne, bo za budowę elektrowni jądrowych przecież z czegoś trzeba zapłacić – przestrzega z kolei ekonomista Marek Zuber (50 l.).