- Nigdy nie mówię "nigdy" ani "zawsze", ale z warszawskiego okręgu wyborczego musi wystartować osoba, która ma najwięcej szans. Tę osobę trzeba wyłonić w badaniach - zapewniła była prezydent Warszawy w TVN24. - Będzie propozycja, będą badania, to się wtedy zastanowię. Nie wykluczam. Nigdy niczego nie wykluczałam - dodała Gronkiewicz-Waltz.
Pytana o ocenę propozycji "przekształcenia Senatu w jedną z izb samorządowych" (taka deklaracja padła w Gdańsku 4 czerwca) i o to czy inicjatywa ma szansę przekształcić się w nowy ruch polityczny odpowiedziała, że oddzielna lista samorządowców zaszkodziłaby interesom opozycji. - Uważam, że to nie byłoby dobre. (...) W Senacie musi być jeden kandydat opozycyjny, w zależności od tego, jaka to będzie opozycja, która wygra, bo jest tam większościowa ordynacja. W tym momencie to jest najgorsza z możliwych propozycji, żeby była jeszcze odrębna reprezentacja - oceniła Hanna Gronkiewicz-Waltz.
- Jej zdaniem, ci samorządowcy, którzy chcieliby startować do Senatu, powinni startować. - Oni wiedzą też, jak prowadzić kampanię. Tylko powinni być jedynymi kandydatami w danym regionie, jeżeli mają takie nazwisko, że są w stanie wygrać większościowo z kandydatem z PiS-u, który na pewno będzie - oceniła była prezydent Warszawy.
ZOBACZ TEŻ: Co teraz robi Hanna Gronkiewicz-Waltz? Wszyscy mogą jej zazdrościć