Grzegorz Schetyna zgromił Karola Nawrockiego! Poszło o wizytę w USA

2025-09-04 9:43

Grzegorz Schetyna, senator Koalicji Obywatelskiej i były szef MSZ, odniósł się do spotkania prezydentów RP i Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. Podkreślił znaczenie jedności i wykorzystania pozytywnych sygnałów płynących z wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w USA oraz zbliżającego się spotkania "koalicji chętnych" w Paryżu z udziałem premiera Donalda Tuska.

Grzegorz Schetyna

i

Autor: Artur Hojny / SE
  • Grzegorz Schetyna podkreśla konieczność jedności polskiej dyplomacji w obliczu międzynarodowych spotkań, takich jak zbliżające się spotkanie "koalicji chętnych" w Paryżu z udziałem premiera Donalda Tuska.
  • Schetyna widzi w spotkaniu w Paryżu szansę dla Polski na umocnienie relacji transatlantyckich i efektywne wspieranie bezpieczeństwa Ukrainy, pełniąc rolę łącznika między polityką USA i Europy.
  • Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w USA, podczas której Donald Trump zadeklarował pozostanie wojsk amerykańskich w Polsce, została oceniona jako sukces, który powinien być elementem szerszej strategii.
  • Schetyna uważa, że zmiana na stanowisku premiera jest mało prawdopodobna, a spekulacje na temat obciążenia Donalda Tuska dla Koalicji Obywatelskiej porównuje do wcześniejszych przewidywań dotyczących Jarosława Kaczyńskiego.

Grzegorz Schetyna stanowczo podkreślił, że w obecnej sytuacji politycznej należy skupić się na tym, co łączy, a nie na tym, co dzieli.

- Dla mnie to jest polityczny elementarz. Nie można mówić o różnicach i o tym, co nas dzieli. W Paryżu trzeba zrobić wszystko, aby wykorzystać dobre sygnały i wizytę prezydenta Polski w USA – mówił w rozmowie z RMF FM.

Dodał, że obecność premiera Tuska u boku europejskich liderów w Paryżu powinna stać się atutem Polski.

Według Schetyny, rolą polskiej polityki w Paryżu powinno być wyjaśnianie, jak inwestować w relacje transatlantyckie i co należy zrobić w stosunkach z USA, aby gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy były jeszcze skuteczniejsze.

- To jest dzisiaj rola polskiej polityki. Musimy być łącznikiem między polityką amerykańską a europejską. Wykorzystać szczególną możliwość, jaką polska polityka ma - umiejętność gry na dwóch fortepianach – ocenił były szef MSZ.

Schetyna o Nawrockim w USA

Senator Koalicji Obywatelskiej odniósł się również do niedawnej wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w Waszyngtonie, podczas której Donald Trump zadeklarował pozostanie wojsk amerykańskich w Polsce.

- To jest sukces Polski, prezydent Karol Nawrocki go odbiera. W sposób spektakularny komunikuje mu o nim prezydent Stanów Zjednoczonych – stwierdził. - Ważne jest, żeby to było elementem większej całości, czyli wszystkiego, co będzie wynikać z takiej deklaracji. Proszę pamiętać, że to kwestia naszego ogromnego budżetu przeznaczonego na obronność (...). To są także - mówiąc wprost - ogromne zakupy, których dokonujemy na rynku amerykańskim – zaznaczył.

Grzegorz Schetyna podkreślił również transakcyjny charakter amerykańskiej polityki, wskazując na potrzebę podmiotowego traktowania Polski i wspierania tego przez aktywną rolę w polityce europejskiej.

Sikorski premierem?

W stałym segmencie pytań od słuchaczy, Grzegorz Schetyna został zapytany o możliwość objęcia funkcji premiera przez Radosława Sikorskiego. Senator Koalicji Obywatelskiej uznał to za mało prawdopodobne w obecnej sytuacji.

- Musiałoby dojść do kompletnej zmiany. Premier Tusk musiałby mieć polityczny pomysł na siebie, na polityczną teraźniejszość i przyszłość. Dzisiaj nie ma żadnych takich sygnałów, które mogłyby uprawdopodobniać taki scenariusz – ocenił.

Odnosząc się do medialnych doniesień o tym, że Donald Tusk może być obciążeniem dla Koalicji Obywatelskiej, Schetyna przywołał analogiczne spekulacje dotyczące Jarosława Kaczyńskiego.

- Ile mówiono o Jarosławie Kaczyńskim, że jest obciążeniem, że z Kaczyńskim PiS już nic nie wygra, że to polityczny koniec... Ja jestem z tego pokolenia, które widziało wielu tych, którzy się skończyli i mieli iść na emeryturę. Widziałem też kariery błyskawiczne, które kończyły się szybkim zakończeniem aktywności – zauważył.

Dopytywany o ewentualną zmianę na stanowisku premiera w przyszłym roku, Schetyna stwierdził: "Uważam, że będzie bardzo dużo rzeczy, które będą nas zaskakiwać do wyborów. Niczego nie można przesądzać." Jednocześnie wyraził przekonanie, że za dwa lata Donald Tusk nie przegra wyborów.

W naszej galerii zobaczysz 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki