Z czego znany jest Braun? Wielu powiedziałoby, że z powiedzenia „szczęść Boże”. Inni, że z bezkompromisowego języka. Tym razem w wypowiedzi polityka zabrakło chrześcijańskiego miłosierdzia, mimo że kultowe pozdrowienie odnoszące się do sił wyższych się pojawiło.
ZOBACZ TEŻ: Skandaliczne słowa Grzegorza Brauna w Sejmie! Obrażał posłanki Lewicy
„Szczęść Boże, dobry dzień. Pani marszałek, czcigodna Wysoka Izbo, wypuśćcie naród z kwarantanny. Czas najwyższy. Jeśli to teraz uczynicie, być może wykręcicie się jakoś sianem, być może nie wszyscy staną przed Trybunałem Stanu, być może pan minister Szumowski nie zostanie powieszony na latarni przy Placu Trzech Krzyży przez lud Warszawy” - powiedział z mównicy sejmowej Braun. Wywołało to oburzenie u prowadzącej obrady marszałek Elżbiety Witek. Posła jednak wcale to nie zraziło. - Ja zważam na słowa. Odwołuję się do wydarzeń historycznych z roku 1794 i 1831. Wydarzenia historyczne Być może ta historia jest obca pani marszałek, ale ja tą historią żyję i przestrzegam – tłumaczył dziwnie.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj