W ostatnich dniach policja zatrzymała w takich sprawach kilkanaście osób. Patrykowi Jakiemu ktoś zagroził morderstwem i pisał, że będzie do niego strzelał. „Konsekwencje będą wyciągane, zaczniemy od rodziny” – ostrzegał ministra inny szaleniec. Sprawa trafiła na policję.
Od lat pogróżki dostaje także Stefan Niesiołowski. Poseł PSL-UED dostaje kartki pocztowe, listy i groźby internetowe. „Śmierć zbrodniarzom przez powieszenie”, „Jesteś śmierdzącym palantem, obrzydliwym ch...em i wstrętnym kapusiem”, „Proszę Boga żeby cię zabrał do piekła, czekam na twoją śmierć, ale nie tylko ja” - czytamy w korespondencji adresowanej do Niesiołowskiego. Polityk przyznaje, że takie groźby dostaje już od wielu lat. - Mam archiwum z kilku kadencji. Kiedyś, jak już wycofam się z polityki może opublikuję je we wspomnieniach… - mówi nam Niesiołowski.
Policja zapewnia, że bada każdy przypadek podejrzenia przestępstwa z nienawiści, a w internecie nic nie jest anonimowe. - To tak samo jak z alarmami bombowymi. Dopóki pojawiają się informacje o fałszywych alarmach pojawiają się kolejni naśladowcy. Wszystkim radziłbym jednak zastanowić się nad konsekwencjami – mówi „SE” nadkom. Andrzej Browarek z KGP.
Za tzw. przestępstwa z nienawiści grozi nawet 5 lat więzienia.
Korespondencja Stefana Niesiołowskiego w naszej galerii.