W chwili obecnej art. 25 Kk stanowi, że "nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem". W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności, gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia - głosi Kk. Zgodnie z nim, nie podlega karze, kto "przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu".
Dotychczasowe przepisy miałyby nadal obowiązywać, jednak zgodnie z projektem do art. 25 Kodeksu karnego miałby zostać dodany zapis, iż karom nie podlegałby ten, kto przekraczałby granice obrony koniecznej "odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo przylegającego do nich ogrodzonego terenu lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące". W uzasadnieniu projektu można przeczytać: - Szczególne okoliczności ataku, to jest wdarcie się do pomieszczeń mieszkalnych, a więc istotne naruszenie sfery prywatnej jednostki i związane z tym w praktyce niebezpieczeństwo powodują, że jest on na tyle społecznie szkodliwy, że usprawiedliwione jest podjęcie wszelkich środków mających na celu skuteczne powstrzymanie napastnika przed kontynuowaniem zamachu.
Podczas konsultacji projektu część prawników wskazywała, że może on powodować "pewne negatywne skutki uboczne", np. "promowanie postaw agresywnych przy rozwiązywaniu konfliktów z sąsiadami". Zdaniem resortu Ziobry nie ma jednak obawy, że nowe przepisy dadzą pole do nadużyć, gdyż każde przekroczenie granic obrony koniecznej nadal będzie badane przez prokuraturę i to ona ustali, czy są przesłanki wyłączające odpowiedzialność karną osoby, która broni swego domu, mieszkania lub posesji przed napaścią.
W przemówieniu Ziobry na konferencji prasowej, w którym mówił o proponowanych zmianach, internauci bardziej niż na merytoryce skupili się na jednym ze słów:
"Szczela ze sztucera" - Zbigniew Ziobro, 2017 r.
— sekretarz (@sekretarz) 19 września 2017
Zobacz także: Śmierć Igora Stachowiaka. Ziobro nie interweniował?
Przeczytaj również: Ziobro zmienia front ws. gwałcicieli z Rimini. Chwali Włochów i zapowiada zmiany w polskim prawie karnym
Polecamy ponadto: Ziobro wyjaśni skandal w Częstochowie