Według ustaleń Onetu, podczas spotkania ma dojść do ostatniej próby porozumienia między Kaczyńskim, a Gowinem. Jak pisze portal, Gowin miałby poprzeć jedno z rozwiązań, zaproponowanych przez PiS - głosowanie w formule korespondencyjnej dla wszystkich wyborców, którzy zechcą w tej sposób oddać głos - ale bez przesądzenia, że wybory miałyby się odbyć 10 maja.
Gowin wywołał w piątek burzę, mówiąc, że nie zgodzi się na wybory 10 maja.
Środowisko Jarosława Gowina ma liczyć na to, że PiS nie zdoła ich przeprowadzić.
— Im bliżej wyborów, tym bardziej będzie widać, że to niemożliwe. Po pierwsze, będzie coraz więcej chorych i zmarłych na COVID-19. Po drugie, Senat przeciągnie prace nad projektem głosowania korespondencyjnego i PiS zwyczajnie nie zdąży go przeprowadzić — miał powiedzieć w rozmowie z Onetem jeden z polityków związanych z wicepremierem.
Trwa polityczne przeciąganie liny. Bez poparcia Gowina i jego posłów (łącznie Porozumienie ma ich 18), PiS nie będzie w stanie przeforsować w Sejmie tego projektu. A po drodze wciąż jest jeszcze Senat, gdzie większość ma opozycja.