Gdy przed 10 maja rozmawiał z opozycją o przełożeniu terminu wyborów, o Gowinie mówiono jako o nowym marszałku Sejmu, a może nawet premierze! Niekoniecznie w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Teraz, po uznanych przez wielu za zdradę wydarzeniach, sytuacja się zmieniła. – W trakcie tamtego kryzysu złożył dymisję i bez konsultacji z partią wysunął na swoje miejsce Jadwigę Emilewicz – mówi nam ważny polityk Zjednoczonej Prawicy. Dodaje, że wokół Gowina panuje przekonanie, że ten politycznie się pogubił - osiągnął niewiele kosztem utraty stanowiska w rządzie i niekwestionowanego przywództwa w partii.
Kto miałby zająć jego miejsce? Pozycję w rządzie już przekazał wspomnianej Jadwidze Emilewicz (46 l.). Ta ma już pewne doświadczenie polityczne, ale wiekowo należy do nowej fali. Gowin, nie tylko w najbliższym otoczeniu, powtarzał od dawna, że w jego partii i w ogóle w parlamencie, powinna dokonać się zmiana pokoleniowa. – Teraz jest czas na wcielenie tych deklaracji w życie. Inaczej może dojść do wyniszczającej wojny wewnętrznej, przegranej Gowina i odejścia w aurze osamotnienia – podkreśla źródło „SE” w obozie władzy. Symbolicznie Gowin już oddał partię młodym. Sam wyraźnie spuścił z tonu, zniknął z mediów, a w Sejmie najczęściej widać go w ostatnich ławach. Kropką nad i będzie formalna zmiana przywództwa w Porozumieniu. Ostatnio Sejm odrzucił prześmiewczy wniosek posłów Konfederacji, którzy chcieli przyznać wicepremier Emilewicz prywatny helikopter do rozrzucania pieniędzy nad Polską. Helikoptera nie będzie, za to całkiem poważne polityczne wznoszenie już teraz jest faktem.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj