„Krajowa Sekcja Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność z głębokim niepokojem odbiera ostatnie wydarzenia w branży i w pełni wspiera protest pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA przeciwko decyzjom, które mogą zagrozić stabilności finansowej firmy” wysłanym do premiera. Przypomnijmy, że już wcześniej o spotkanie z premierem wnioskowali w liście otwartym związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Górnicza Solidarność obarcza ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego winą za „wybuch niezadowolenia społecznego wśród pracowników JSW”. W stanowisku wskazano również na problem rosnących zwałów węgla przy kopalniach Polskiej Grupy Górniczej. Związkowcy od kilku miesięcy alarmują, że „kontrolowane przez resort energii koncerny energetyczne, nie odbierają zakontraktowanego węgla z kopalń PGG, a jednocześnie sprowadzają ogromne ilości surowca z zagranicy”.
W ich ocenie dialog między rządem i stroną społeczną w górnictwie obecnie nie funkcjonuje, co przypomina sytuację z okresu rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. „Domagamy się pilnego spotkania celem wyjaśnienia nawarstwiających się problemów, które wkrótce mogą doprowadzić do katastrofy sektora gwarantującego Polsce niezależność energetyczną”. Pięć dni wcześniej trzy centrale związkowe z JSW wystosowały list do Jarosława Kaczyńskiego. Jego ostatni akapit jest wielce wymowny: „Nie żądamy wiele. Tylko zdrowego rozsądku przy decyzjach związanych z Jastrzębską Spółką Węglową. Proszę pamiętać, że w drodze na szczyt, do którego prowadzi Pan partię Prawo i Sprawiedliwość, można potknąć się nie o górę, lecz o kamień”. 24 czerwca górnicy z JSW zamierzają się wybrać do Warszawy, pod siedzibę PiS.