Dziś sądny dzień. W Sejmie odbędą się głosowania, dotyczące wyborów korespondencyjnych dla wszystkich obywateli. Bez 18 posłów od Gowina, projekt forsowany przez Kaczyńskiego upadnie. Czy upadnie również sama koalicja?
Sam wicepremier ma własny pomysł na wybory: zmienić Konstytucję tak, by można było wydłużyć kadencję Andrzeja Dudy (48 l.) o dwa lata. W tej sprawie spotkał się nawet z marszałkiem Senatu z PO – Tomaszem Grodzkim (62 l.).
- Omówiliśmy różne opcje przełożenia wyborów – powiedział ten ostatni w rozmowie z PAP. Tymczasem sam Gowin dał w weekend jeszcze jeden wyraźny sygnał.
ZOBACZ TEŻ: Chytry plan Kaczyńskiego. Wybory prezydenckie latem! [TYLKO U NAS]
- Jest dla mnie oczywiste: wybory nie mogą odbyć się 10 maja. Będę do tego przekonywał cały obóz Zjednoczonej Prawicy, bo Polska potrzebuje naszej jedności – napisał na Twitterze. Jednak mimo że przedstawiciele PiS, publicznie stwierdzili, że są w stanie poprzeć ideę Gowina, pomysł ma ważną lukę: opozycja nie chce się zgodzić na konstytucyjne zmiany.
Jak informowaliśmy w piątek, prezes ma też nowy plan. Teraz skłania się ku ogłoszeniu stanu klęski żywiołowej, by głosowanie przesunąć na lato lub jesień.