Premier mówił o przełomie
Spotkaniu premiera Donalda Tuska i prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego towarzyszył bardzo duże oczekiwania, także w sprawach polityki historycznej. - To, że rozumiemy się w tej kwestii, że zaczynamy rozmawiać normalnym językiem i że podjęliśmy działania, tak to zasługuje na miano przełomu - mówił na wspólnej konferencji szef polskiego rządu. Poinformowano, że pierwsze ekshumacje zostaną przeprowadzone w tym roku, a Polska złożyła już kilka wniosków.
Pomnik morderców z UPA
Tymczasem były minister kultury i wicepremier w rządzie PiS uderza w obecne władze za zbyt daleko idące ustępstwa.
Widzimy, że rząd Tuska zgodził się między innymi na upamiętnienie pomnika w Monastyrze. Szef MSZ Ukrainy przyznał, że na liście tych spraw do rozstrzygnięcia jest właśnie między innymi ten Monastyr. Tam właśnie pochowani zostali żołnierze UPA, którzy są z naszego punktu widzenia mordercami swoich sąsiadów Polaków. Dlatego nie możemy się zgodzić na to, żeby w zamian za pozwolenie na ekshumacje co powinno być bezwarunkowe upamiętniać UPA - mówi profesor Piotr Gliński.
Były minister kultury dodaje, że przez lata prowadził rozmowy z Ukraińcami na ten temat i pojawiały się podobne warunki. - Dla nas było jasne, że trzeba rozdzielić dwie sprawy. To co jest związane z wartościami naszej cywilizacji czyli poszukiwanie i ekshumacje ofiar z kwestią upamiętnień - mówi polityk PiS. - Myśmy nie mogli się zgodzić na to żeby upamiętniać tutaj ludzi, którzy zanim na przykład zostali zabici w walce z NKWD czy AWB mordowali przedtem polskich obywateli, którzy uczestniczyli w Rzezi Wołyńskiej i późniejszych zbrodniach - podkreśla były wicepremier. Gość "Sedna Sprawy" krytykował też ukraińskiego prezydenta za jego słowa na temat Karola Nawrockiego. - To są słowa skandaliczne. Pan Prezydent Zełenski nie ma żadnych podstaw żeby mieszać się do polskiej kampanii - grzmi Glińśki.