Henryka Krzywonos zasłynęla jako jedna z bohaterek Solidarności. W 1980 roku pracowała jako tramwajarka w Gdańsku. Znanym wydarzeniem z jej życia jest to, gdy Krzywonos zatrzymała tramwaj nieopodal Opery Bałtyckiej, co wielu uznaje za początek strajków pracowników komunikacji miejskiej. Teraz jednak niektórzy atakują posłankę PO i mówią, że to nie ona zatrzymała tramwaj, a on sam stanął, bo zabrakło prądu. Słowa takie padły ostatnio z ust polityka Prawa i Sprawiedliwości Andrzeja Jaworskiego. - Pani Krzywonos dzisiaj występuje jako osoba, która potrafi pokazać, że jest wielkim człowiekiem stanu wojennego. Ja do dzisiaj słyszę w Gdańsku informacje o tym, że nie jest trudno zatrzymać tramwaj, gdy w tym czasie wyłączony jest prąd - mówił poseł. Zdaniem Henryki Krzywonos to krzywdzące słowa. Goszcząc w dzień Dobry TVN skomentował je krótko: idiotyzmy.
Przed przejściem na emeryturę, przez kilkanaście lat wraz z mężem prowadziła rodzinny dom dziecka. - Wychowaliśmy z mężem dwanaścioro dzieci. Wiedziałam, że nigdy nie będę miała własnych, biologicznych, dlatego wspólnie postanowiliśmy wychować inne jak swoje. One zawsze były dla mnie największą wartością i jak każdej największej wartości należało im poświęcać czas. Z tego powodu przed laty wejście w politykę absolutnie mnie nie interesowało. Dla mnie zawsze każde moje dziecko było ważniejsze niż jakakolwiek inna sprawa - mówiła w jednym z wywiadów. W końcu jednak postanowiła wejść w politykę. W 2014 roku startowała do Parlamentu Europejskiego, ale bezskutecznie.
Jednak w październikowych wyborach zdobyła 24 333 głosy i dostała się do Sejmu. A skoro tak, to musiała złożyć oświadczenie majątkowe. Krzywonos zadeklarowała, że posiada 50 tys. zł, jest współwłaścicielką domu z działką warte około 500 tys. zł, samochód Suzuki z 2015. Zaskakuje jednak gigantyczna wprost emerytura posłanki PO. Krzywonos zadeklarowała, że w 2014 roku otrzymała około 74 771 zł emerytury, co daje miesięcznie około 6 230 zł. To kwota brutto. Pytana o wysokośc emerytury Krzywonos nie chce nic wyjaśniać : - Nie będę się nikomu tłumaczyć. Różne rzeczy się o mnie mówiło i mówi, a ja mam to wszystko w nosie. To moja prywatna sprawa - ucina posłanka PO.
Sprawdź: Szykują PROTEST pod domem Kaczyńskiego! O co chodzi?