Gen. Zbigniew Nowek o aferze taśmowej: Knajpy mafiosów

2014-06-16 1:11

- Najwyżsi urzędnicy państwowi zamiast w świetnie zabezpieczonych gmachach NBP czy MSW wolą prowadzić rozmowy na tematy państwowe - jakiejkolwiek treści - w knajpach. W knajpach rozmawia mafia, i to w knajpach, których jest właścicielem - komentuje aferę podsłuchową gen. Zbigniew Nowek

"Super Express": - Kto nagrał Sienkiewicza i Belkę i kto wypuścił te nagrania?

Gen. Zbigniew Nowek: - Bardzo trudno dziś na to pytanie odpowiedzieć. Musimy poznać całość nagrań i sprawdzić, czy nie są one zmanipulowane. Po tym zapewne będzie można określić autora.

- Służby zawiodły, skoro nagrano te rozmowy i przekazano mediom, co z kolei może doprowadzić nawet do upadku rządu?

- Nie odwracajmy kota ogonem. Najwyżsi urzędnicy państwowi zamiast w świetnie zabezpieczonych gmachach NBP czy MSW wolą prowadzić rozmowy na tematy państwowe - jakiejkolwiek treści - w knajpach. W knajpach rozmawia mafia, i to w knajpach, których jest właścicielem. Nie służby odpowiadają za ten wybór. Wystarczy zadać proste pytanie szefom ABW i BOR, czy byli powiadomieni o tym spotkaniu i czy dostali polecenie jego zabezpieczenia.

- Myśli pan, że byli?

- Byłbym strasznie zdziwiony, jeśliby tak było. Jeśli tego typu rozmowy prezes NBP prowadzi z ministrem spraw wewnętrznych, to wątpię, żeby kogokolwiek proszono o ochronę. Z drugiej strony trudno oczekiwać, żeby bez podejrzeń o popełnienie jakiegoś poważnego przestępstwa inwigilowały prezesa NBP i swojego przełożonego, szefa MSW.

- Taśmy powodują absolutne trzęsienie ziemi w polskiej polityce, które, kto wie, czy nie skończy się upadkiem rządu. Służby powinny były zapobiec sprawie?

- Od jakiegoś czasu służby nie są właściwie zadaniowane i rozliczane. Po katastrofie smoleńskiej gen. Janicki zamiast zostać zdymisjonowany, dostał awans. Z kolei kiedy ABW ostrzegało premiera przed aferą Amber Gold, jedyną reakcją była zapowiedź reform i dymisja Bondaryka. W takiej sytuacji służby nie wiedzą, co robić.

- Kiedy jednak jest podejrzenie, że jakaś obca służba może rozgrywać sytuację polityczną w Polsce, może warto zadać pytanie o działanie służb?

- Nie dajmy się manipulować pytaniami, czy ujawnienie takich nagrań ma sens, czy nie, ze względu na bezpieczeństwo państwa. Nigdy nie jest dobry moment, żeby to zrobić, a przecież jeśli okażą się prawdą, będzie to świadczyć o bardzo poważnym naruszeniu porządku prawnego.

Zobacz też: AFERA TAŚMOWA. Tu Sienkiewicz i Belka odstrzelili Rostowskiego!

ZAPISZ SIĘ: Wiadomości Super Expressu na e-mail