Garri Kasparow: Dla Rosji pojednanie z Polską to biznes

2010-12-07 3:00

Wczorajszą wizytę w Polsce prezydenta Rosji i dzisiejszą prezydenta Niemiec komentuje ekspert z Rosji

"Super Express": - Wizyta prezydenta Miedwiediewa w Polsce cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a władze witają go z wielką pompą. Czym prezydent Rosji zasłużył sobie na takie traktowanie?

Garri Kasparow: - Od niedawna polski rząd dużo cieplej odnosi się do reżimu Putina. Rozumiem, że wiąże się to z interesami ekonomicznymi i dlatego pozostałe kwestie odkładane są na dalszy plan. Np. łamanie w Rosji praw człowieka. Owszem, miło jest też w końcu usłyszeć od Miedwiediewa, że to Stalin odpowiada za mord w Katyniu. Dziwię się jednak, że rządzący nie przejawiają większego zainteresowania kwestią "nowego Katynia", czyli katastrofy prezydenckiego samolotu w Smoleńsku. Wiąże się to ze zmianą w politycznym kursie polskich władz.

- W Rosji da się słyszeć głosy, że to Polska odpowiada za złe relacje między oboma krajami, a Kreml od dawna jest już gotowy na ocieplenie. Czy można obwiniać Polskę za tę swoistą zimną wojnę?

- Źródłem napięć w stosunkach polsko-rosyjskich są zbrodnie popełnione przez reżim radziecki. Do niedawna wśród rosyjskich władz nie było żadnej chęci rozmowy na ten temat. Zmiana polityki Kremla wiąże się zapewne z tym, że polski rząd postanowił nie zwracać już takiej uwagi na to, co między naszymi krajami wydarzyło się w przeszłości i skupia się na budowaniu pragmatycznych relacji w Rosją. Okazuje się, że polityka wobec Moskwy demonstrowana przez Gerharda Schroedera czy Silvio Berlusconiego jest bardzo zaraźliwa. To błędna droga, ponieważ reżim Putina nie jest wieczny i lepiej tworzyć relacje polsko-rosyjskie między narodami, a nie między Tuskiem i Putinem.

- Relacje Polski i Rosji to osobista sprawa Tuska i Putina?

- Rozmowy dotyczą konkretnych interesów Tuska i jego gabinetu z jednej oraz Putina i Gazpromu z drugiej strony.

- O co więc toczy się ta gra?

- Interesy Putina są jasne. Jest oligarchą i bardzo zależy mu na tym, żeby Gazprom - firma, z którą jest blisko związany - był traktowany na rynkach europejskich na preferencyjnych warunkach. Z kolei Polska, oglądając się na swoich zachodnich sąsiadów, postanowiła zmienić kurs wobec Rosji i czerpać z tej zmiany dywidendy. Chciałbym jednak, żeby rząd Tuska zdawał sobie sprawę, że wszyscy ci, którzy robią interesy z Putinem, narażają się na oskarżenia, że nie działają w imieniu krajów, które reprezentują.

- W drugiej połowie 2011 r. Polska przejmie przewodnictwo w UE. Niektórzy twierdzą, że Rosja chce to wykorzystać, żeby jeszcze skuteczniej prowadzić swoje interesy w Europie. Poprawa relacji z Polską bardzo by to ułatwiła.

- Oczywiście, może tak być. Jednak nie chodzi tylko o to, że Polska będzie przewodniczyć w przyszłym roku UE. Jesteście dużym krajem, który ma ogromne wpływy w Europie Wschodniej. Z punktu widzenia Rosji Polska jest ważna dla przesyłu gazu na Zachód. Dlatego polepszenie relacji między oboma krajami należy traktować jak komercyjne przedsięwzięcie. Dla osiągnięcia tego celu Kreml postanowił, że pójdzie na pewne ustępstwa w kwestii podejścia do zbrodni katyńskiej. Widać, że władze Rosji traktują Polskę jako ważną część dla swojej ekspansji w Europie.

- Uznanie mordu katyńskiego za zbrodnię, za którą odpowiada Stalin, zmieniło coś w patrzeniu Rosjan na własną historię?

- To na pewno krok do przodu, ale mimo wszystko sukces jest tylko połowiczny. Nie widać na razie, aby Putin i jego ekipa mieli się rozliczyć z całym okresem stalinizmu. Putinowska Rosja nadal uważa Stalina za sprawnego menedżera.

Garri Kasparow

Były szachowy mistrz świata, lider rosyjskiej opozycji

Nasi Partnerzy polecają