Jednym z tematów, jakie poruszyła Kinga Gajewska w rozmowie z "DGP" były szkolne lektury, reforma edukacji i ostatnio przeczytane książki. Były to zasadne tematy, ponieważ posłanka jest członkinią parlamentarnej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Kompromitujący posłankę fragment wyglądał następująco:
Fragment rozmowy Red. Mazurka z Panią Poseł Gajewską w @DziennikPL. Zapowiada się ciekawa - nomen omen - lektura. ;) pic.twitter.com/6QlOWuCCPL
— Przemysław Wenerski (@PrzemWenerski) 28 września 2017
Więcej internautom do szczęścia nie trzeba było. Błyskawicznie powstał m.in. hashtag #GajewskaCzyta:
Podobno Kinga dalej wierzy,że konserwy wymyślił ruski uczony i wynalazca Puszkin
— rycho zbycho (@RychoZbycho) 28 września 2017
PILNE: po apelu Kingi Gajewskiej z listy lektur znika "Zbrodnia i Karenina" Lwa Jaszyna #andrzejrysuje #GajewskaCzyta #AnnaKarenina
— AndrzejRysuje (@AndrzejRysuje) 29 września 2017
Gajewska miała w rękach Pana Tadeusza napisanego przez Polmos Lublin #GajewskaCzyta pic.twitter.com/aeWAXbQNvY
— CzerwonePotworki (@CzerwonePotwork) 29 września 2017
50 twarzy geja.#gajewskaczyta
— Alonzo Mourning (@AlonzoMourning1) 28 września 2017
#GajewskaCzyta Papier toaletowy a literatura pic.twitter.com/D4xdR3KowS
— Marek Laskowski (@marekmaria55) 29 września 2017
W II RP ten poziom wiedzy wystarczał mniej więcej na koniec szkoły powszechnej.
— John Bingham (@johnbinghamjr) 28 września 2017
W PRL na liceum.
Kinga Gajewska pisze doktorat.
Dobranoc.
Ostatecznie do całej sytuacji na swoim Twitterze postanowiła się odnieść sama posłanka, która napisała:
Jeśli nawet w małym stopniu przyczynię się do tego, że 1% hejterów przeczyta Annę Kareninę,to jestem dumna z wywiadu dla GP #GajewskaCzyta https://t.co/oBVolm6K6b
— Kinga Gajewska (@gajewska_kinga) 29 września 2017
Zobacz także: Śniadek ujawnia: od 2018 roku zakaz handlu w niedzielę 2 razy w miesiącu
Przeczytaj również: Córka Piotrowicza zarobiła 100 000 zł
Polecamy ponadto: CBA zbada premier Szydło? Chodzi o aferę billboardową