Dotarliśmy do prokuratorskich akt w sprawie niegospodarności przy koncercie. Przypomnijmy, że śledczy wzięli pod lupę imprezę, po tym jak NIK uznała, że z budżetu państwa niezgodnie z prawem wydano na nią 6 mln zł. Prokuratura sprawę umorzyła, ale, jak wynika z dokumentów, to, co robili urzędnicy, woła o pomstę do nieba.
Urzędnicy mieli tańsze bilety na koncert Madonny!
Do organizacji koncertu zabrał się NCS z ówczesnym prezesem Rafałem Kaplerem (40 l.) na czele. Kiedy wiadomo było, że urzędnicy nie sprzedadzą biletów, postanowiono rozprowadzić je wśród swoich za 100 zł sztuka. Tymczasem w kasie trzeba było płacić 400 zł! - W resorcie sportu sprzedano ok. 200 biletów - zeznała Anna G., szefowa gabinetu politycznego Muchy. Ale nie tylko oni mogli nabyć bilety po 100 zł. Także pracownicy NCS oraz firmy cateringowej, która od ponad 2 lat jest obecna na Stadionie Narodowym. Innymi słowy, resort sportu i NCS dopłacili z naszych pieniędzy do zabawy swoich urzędników. Nic dziwnego, że impreza przyniosła stratę w wysokości ponad 4 mln zł!
- Zwykły Kowalski za taką niegospodarność byłby ścigany, a nad politykami PO roztacza się parasol ochronny - ocenia Marcin Mastalerek (30 l.), poseł PiS.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Madonna świętowała 56 urodziny! Zobacz jak się zmieniała się piosenkarka [ZDJĘCIA]