Tomasz Lis

i

Autor: Niemiec

Firma Tomasza Lisa na celowniku CBA? Chodzi o ok. 660 000zł!

2017-03-23 15:23

"Gazeta Finansowa" poinformowała, że Centralne Biuro Antykorupcyjne bada kulisy zawierania i realizacji trzech umów między Narodowym Centrum Badań i Rozwoju a spółką dziennikarza Tomasza Lisa. Śledczy mają podejrzenia względem trzech umów na łączną kwotę ok. 660 000 zł netto.

Jak informuje gazeta, wniosek o wszczęcie czynności względem NCBR wniósł Jarosław Gowin po tym, jak zapoznał się ze wstępnymi wynikami audytu w swoim resorcie. Funkcjonariusze CBA sprawdzają, jak doszło do zawarcia trzech umów między NCBR a Glob360 – spółką Tomasza Lisa, która jest wydawcą jego portali internetowych.

Podejrzenia śledczych wzbudziły trzy umowy z audytu na kwoty: 124 423,30 zł netto,  123 155,84 zł netto oraz 413 902,44 zł netto. Dotyczyły one publikacji komunikatów (artykułów) w portalu INNPoland.pl Tomasza Lisa (pierwsze zlecenie również stworzenia tego portalu).

Śledczych zainteresował podział zamówienia na trzy umowy, co pozwoliło na wyłączenie zastosowań ustawy „Prawo zamówień publicznych” (gdzie dwa z postępowań ze względu na wartość zamówienia poniżej 30 tys. euro były zwolnione ze stosowania ustawy). Ponadto  osoba nieposiadająca odpowiedniego upoważnienia zatwierdzała te wnioski.

Koszty zamawianych artykułów sukcesywnie rosły ( od 884,01zł  poprzez 1211,85zł aż do 1697zł brutto). Co więcej, w przypadku ostatniej umowy spółka Lisa dostała pieniądze, mimo że aż 70% z publikacji nie było zgodnych z zamówieniem. Dodatkowo w umowie zawartej ze spółką dziennikarza nie znalazł się zapis o prawie własności do portalu, za który zapłaciło NCBR.

Do zarzutów "Gazety Finansowej" krótko na swoim Twitterze odniósł się sam Tomasz Lis:

 

 

Zobacz także: Siemoniak SZYDERCZO o szefie MON: Proponuję wezwanie karetki