Ferie 2022 to dla wielu Polaków czas, kiedy mogą odetchnąć po świątecznym maratonie i zebrać siły przed wiosna. W zeszłym roku jednak uczniowie nie mogli wypoczywać tak, jak zazwyczaj, z powodu pandemii koronawirusa. Jak będzie tym razem? Czy rząd planuje wprowadzić nowe obostrzenia? Na ten temat mówił Dariusz Piontkowski w „Newsroomie”. - To zależy od tego, jaka będzie sytuacja epidemiczna. Przypomnę, że wtedy też ta decyzja była związana ze wzrastającą falą epidemii – mówił wiceminister edukacji. Według niego, jeśli wyliczenia ekspertów się potwierdzą w najbliższym czasie, czas ferii 2022 powinien przebiec zgodnie z planem. - W tej chwili mamy sygnały o tym, że czwarta fala epidemii powinna być najwyższa w ciągu tygodnia czy kilkunastu kolejnych dni. Jeżeli potem fala będzie stopniowo opadała, to chyba nie będzie żadnych potrzeb ku temu, żeby zmieniać kalendarz roku szkolnego – ocenił. Dariusz Piontkowski wygadał się ponadto, że nie wyklucza jednak nowych obostrzeń w związku z dynamiczną sytuacją epidemiczną. - Natomiast jeśli sytuacja epidemiczna nie uspokoi się, będziemy mieli poważne wzrosty zakażeń, wtedy oczywiście trzeba brać pod uwagę podobny wariant, jaki zastosowaliśmy w roku ubiegłym – stwierdził w „Newsroomie”.
Sprawdź: Poseł PiS pokonał Covid-19, jego żona nie dała rady. Wstrząsające wyznanie
W naszej galerii możesz sprawdzić, co jakiś czas temu o obostrzeniach mówili politycy.
Rodzice nie będą zadowoleni, bowiem znów może okazać się, że rząd podejmie decyzję w ostatniej chwili. Jak podkreśla polityk, w tej chwili nie da się przewidzieć ze stuprocentową pewnością, jak potoczy się sytuacja. - Nikt nie jest w stanie dziś z wyprzedzeniem kilkumiesięcznym powiedzieć, jaka będzie sytuacja epidemiczna. Ta sytuacja jest bardzo dynamiczna – powiedział.