Choć wielokrotnie ją odkładał, w końcu lekarze zdołali przekonać prezesa PiS, aby przeszedł na początku grudnia operację wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego. Zabieg, któremu poddał się w poniedziałek, trwał około dwóch godzin. - Wszystko poszło bardzo dobrze, prezes czuje się lepiej, ale najgorsza była pierwsza i druga doba po operacji. Potrzebne są w takich sytuacjach oczywiście środki przeciwbólowe i prezes również musi je brać – opowiada nam nasz informator.
Po wyjściu ze szpitala Jarosława Kaczyńskiego czeka żmudna rehabilitacja, będzie się poruszał z nogą w specjalnej szynie i o dwóch kulach.
Przypomnijmy, że kiedy w ubiegłym roku prezes PiS był w szpitalu z powodu choroby kolana, dość szybko stanął na nogi i porzucił kule. - Taką mam szczęśliwie konstrukcję fizyczną. Nogi mam może nie za długie, ale mocne – zaznaczał w rozmowie z „Super Expressem” Jarosław Kaczyński. - (…) Czekają mnie dwie kule, co jest dość męczące, już to przechodziłem. Nie da się wtedy normalnie funkcjonować. Ale jak z biegiem czasu zacznę chodzić o jednej kuli, to będzie mi łatwiej się już poruszać – kwitował we wrześniowym wywiadzie dla „SE” prezes PiS.
Faszerują Kaczyńskiego mocnymi lekami. Co się dzieje?
2019-12-05
6:01
- To była poważna operacja i Jarosław Kaczyński bierze leki przeciwbólowe, bo to kolano go jeszcze mocno boli. Nie chcemy, żeby cierpiał. Najgorsze było 48 godzin po operacji – mówi nam w nieoficjalnej rozmowie ważny polityk PiS. Prezes w najbliższym czasie ma opuścić szpital w podwarszawskim Otwocku, ale czeka go jeszcze ciężka, wielotygodniowa rehabilitacja. Komfort chodzenia Jarosław Kaczyński odczuje dopiero za około trzy miesiące. - Będzie sprawny na kampanię prezydencką – uspokaja nasz rozmówca.
Politycy od kuchni Andruszkiewicz