Rajd na hulajnodze miał być prawdopodobniej odpowiedzią posłanki PO na informację, która ukazał się w „Gazecie Wyborczej” oraz „Faktach” TVN. Chodziło o interwencję policji przy pomniku ofiar katastrofy smoleńskiej w Warszawie. Mundurowi odpierając atak wspomnianych mediów przedstawili trochę inny obraz chłopców, którzy nie mieli jeździć przy pomniku, lecz skakać po nim na hulajnogach.
Róża Thun w dowcipny sposób nawiązała do pierwotnej wersji, w której to policja miała ścigać chłopców wokół pomnika smoleńskiego. - Na Esplanadzie Solidarności w Brukseli nie aresztują... - napisała na Twitterze europosłanka PO.