Polacy urodzeni w roku 1953, głównie kobiety, które w wieku 55 lat przeszły na wcześniejsze emerytury zostały skrzywdzone. Osiągnąwszy wówczas wiek emerytalny (60 lat) w 2013 r. powinny dostać z ZUS większe pieniądze. Uchwalono jednak przepis, który nakazał ZUS odjęcie od uzbieranego przez nie kapitału wypłaconych świadczeń. W efekcie emerytury powszechne były bardzo niskie. Dotknęło to prawie 80 tys. osób.
Jedna z poszkodowanych kobiet zaskarżyła przepisy do Trybunału Konstytucyjnego, a ten w 2019 r. przyznał jej rację. Rząd musiał przywrócić sprawiedliwość i oddać potrącone pieniądze. W czerwcu Sejm przyjął ustawę podwyższającą emerytury osobom z rocznika 1953, następnie zatwierdził ją Senat. 8 lipca ustawę podpisał prezydent Andrzej Duda (48 l.).
ZUS przeliczy świadczenia na nowo z urzędu w ciągu 6 miesięcy. Miesięczna podwyżka emerytur wyniesie średnio 202 zł, a wyrównanie emerytury - 12 786 zł.
Senat rozważał przyjęcie poprawki do ustawy, która rozszerzy podwyżki na emerytów z roczników 1949-1952. Izba jednak je odrzuciła. – Poszkodowanych przepisami seniorów jest o 180 tys. więcej niż osób z 1953 r. – szacuje senator Marek Borowski.