Elżbieta Witek miała o godzinie 10:00 19 stycznia spotkać się z przedstawicielami NIK. Marszałek Sejmu miała być świadkiem w sprawie Polskich Szwalni. Program wystartował 16 kwietnia 2020 roku, a Marszałek Sejmu miała lobbować jedną z firm, które chciały być dostawcami. Teraz miała być świadkiem w doraźnej kontroli przeprowadzanej przez NIK, jednak nie pojawiła się na spotkaniu, mimo że na 19 stycznia miała zaplanowaną tylko jedną aktywność o godzinie 11:00. Było to ogłoszenie konkursu "Polskie serce pękło. Katyń 1940". NIK uznał to za lekceważenie instytucji przez Elżbietę Witek, jednak Kancelaria Sejmu twierdzi, że zaproszenie dla marszałek nie dotarło. - Zaproszenie NIK dla marszałek Sejmu Elżbiety Witek w związku z prowadzoną przez delegaturę w Szczecinie kontrolą nie zostało skutecznie doręczone – dowiedziało się PAP w Kancelarii Sejmu. NIK z kolei twierdzi, że polityk została poinformowana prawidłowo i nałożyło na Elżbietę Witek karę finansową wysokości minimalnej płacy, czyli 3010 złotych. Wyznaczono też termin kolejnego spotkania na 16 lutego.
Sprawdź: PRZERAŻONY Zandberg je miskę ryżu za 6 zł! "To zaraz runie!"
W naszej galerii zobaczysz, czy Elżbieta Witek nadaje się na prezydenta? Polacy nie mają wątpliwości.