"Super Express": - Andrzej Duda wygrał z Bronisławem Komorowskim. Jak pani odbiera ten wynik?
Elżbieta Radziszewska: - Różnica między kandydatami jest minimalna. Oczywiście jest nam troszkę przykro, że zwycięzcą pierwszej tury jest Andrzej Duda, a nie prezydent Bronisław Komorowski. Jednak przed nami dwa tygodnie. Jestem przekonana, że w drugiej turze wyborcy postawią na sprawdzonego kandydata, czyli prezydenta Bronisława Komorowskiego, a nie Andrzeja Dudę, czyli człowieka znikąd.
- Aby wygrać, Bronisław Komorowski musi przekonać do siebie wyborców Pawła Kukiza, który osiągnął niebywały sukces, ponad 20 procent poparcia...
- Gratuluję panu Pawłowi Kukizowi doskonałego wyniku. Mam nadzieję, że jego wyborcy w drugiej turze wybiorą świadomie, a elektorat Pawła Kukiza zagłosuje na Bronisława Komorowskiego, nie na Andrzeja Dudę.
- Wynik Kukiza Eugeniusz Kłopotek określił jako żółtą kartkę dla całej klasy politycznej. Podziela pani tę opinię?
- W całej Europie kandydaci antysystemowi odnoszą pewne sukcesy. To zrozumiałe, że dla wielu ludzi hasła świeżości, radykalnej zmiany zyskują popularność. Polityki państwa nie da się jednak kształtować poza strukturami władzy. Pamięta pan Andrzeja Leppera? Głosił hasła typu: nigdy nie rządziliśmy, dokonamy przełomu, znaczącej zmiany. Jak doszedł do władzy, nie było już tak różowo. Jednocześnie jednak jeszcze raz pragnę pogratulować Kukizowi doskonałego wyniku.
- Czy nadal jest pani przekonana o zwycięstwie Bronisława Komorowskiego?
- Jak wspomniałam, różnica jest niewielka. Jestem pewna, że uda nam się przekonać wyborców do głosowania na naszego kandydata .