Elon Musk podczas seminarium rozmawiał z amerykańskim publicystą Benem Shapiro na temat antysemityzmu. Powiedział też, jakie odczucia wzbudziła w nim wcześniejsza wizyta w Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.
- Poruszające, bardzo smutne i tragiczne, że ludzie zrobili to innym ludziom. Dobrze jest mieć ten pomnik. Widziałem wcześniej zdjęcia i filmy, ale uderza cię to bardziej, gdy zobaczysz to na żywo. Potężna tragedia, myślę, że potrzebuję kilku dni, żeby to całkowicie przetrawić – mówił.
Elon Musk został także zapytany o komentarz w sprawie ataku Hamasu i narastającej fali antysemityzmu. Według niego nienawiść do innych do wynik indoktrynacji. - Dlatego sądzę, że najważniejsza jest walka z tą indoktrynacją – stwierdził.
Ponadto właściciel Tesli podkreślił, że był naiwny w kwestii antysemityzmu, a w jego otoczeniu to zjawisko nie występuje. Jak stwierdził, „sam aspiruje do bycia Żydem”. Według niego w Strefie Gazy powinno się zakończyć indoktrynowanie dzieci.
- Powinno się powstrzymać to, co się działo pod tym względem w Strefie Gazy, gdzie dzieci poddawane są indoktrynacji i uczone nienawiści do Izraela. Ale jednocześnie, Zachód powinien też do mieszkańców Gazy wyciągnąć pomocną dłoń, nawet jeśli czasem miałaby zostać ugryziona. Trzeba wyciągnąć lekcję z planu Marshalla. Efektem pomocy dla pokonanych Niemców jest blisko sto lat pokoju w tej części Europy – stwierdził.
Właściciel Twittera zaznaczył także, że na jego platformie jest najmniej antysemityzmu w porównaniu do innych mediów społecznościowych, a wprowadzanie „cenzury” nie jest rozwiązaniem problemu. Elon Musk uważa, że dobrym rozwiązaniem natomiast okazały się uwagi społeczności, pomagające w weryfikacji informacji.