Ekspert ocenia embargo na rosyjską ropę: Gospodarczo musimy iść za ciosem

Embargo na rosyjską ropę

Adam Traczyk, wiceprezes think-tanku Global.Lab, ekspert od Niemiec, został zapytany przez Tomasza Walczaka w programie "Raport Walczaka" o to, co wydarzyło się w nocy, ws. embarga na rosyjską ropy. Czy to wydarzenie jest ważniejsze jeśli spojrzeć na nie od strony politycznej czy raczej w wymiarze gospodarczym? - To bardzo ważny sygnał polityczny, państwa UE w ostatnich tygodniach odchodziły od importu  rosyjskiej ropy. To embargo jest przyklepaniem stanu faktycznego - ocenił ekspert. - Mamy też ważny sygnał polityczny, że faktycznie od tej rosyjskiej ropy chcemy się uniezależnić, i uniezależnić też na stałe, to jest kluczowy sygnał polityczny - ocenił Traczyk. Jak dodał, pokazuje to też, że nie tylko Unia Europejska zachowała polityczną jedność, ale i że przywódcy europejscy mają świadomość, iż nie będzie już powrotu do tego co było, a przy okazji godzą się na kroki polityczno-gospodarcze, które dotyczą Rosji.

CZYTAJ: 700 plus zamiast 500 plus? Waloryzacja świadczenia 500 plus - politycy PiS mówią o dużej podwyżce!

Zdaniem eksperta, kolejnym krokiem, który pomoże w tym, by to embargo nie było tylko półśrodkiem, powinno dojść do szybkiej transformacji w kierunku odnawialnych źródeł energii. Nie tylko po to, by nie ściągać rosyjskich surowców do Europy, ale po to, by cały rynek paliw kopalnych uczynić mniejszym. - Gospodarczo musimy iść za ciosem - podsumował Traczyk. 

CZYTAJ TEŻ: Izrael zastąpi Rosję. Dostarczy gaz do Europy