Ekspert bije na alarm. Amerykanie się cofają, Europa musi przygotować się na najgorsze

i

Autor: Shutterstock, AP Photo/Jacquelyn Martin, AP Photo/Harry Nakos

Tylko u nas

Ekspert bije na alarm. Amerykanie się wycofują, Europa musi przygotować się na najgorsze

2025-04-08 18:00

Wycofanie amerykańskich wojsk z rejonu Rzeszowa i Jasionki to sygnał, który – jak wskazuje w rozmowie z „Super Expressem” dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas – może świadczyć o realizacji zapowiedzi Donalda Trumpa. – „Stany Zjednoczone stają się mniej zaangażowane, aż militarnie ich zaangażowanie spadnie do zera” – mówi ekspert. Jego zdaniem Europa musi przygotować się na „dużo więcej samodzielności”.

Amerykanie opuszczają Podkarpacie. Czy to coś więcej niż przetasowanie?

Wycofanie wojsk amerykańskich z okolic Rzeszowa i Jasionki wzbudziło niepokój w Polsce i krajach regionu. Premier Donald Tusk zapewnia, że relokacja nie oznacza zmniejszenia obecności USA w Polsce. Jednak w rozmowie z „Super Expressem” dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, amerykanista i ekspert ds. bezpieczeństwa, wskazuje na głębsze znaczenie tego manewru. To początek realizacji wcześniejszych zapowiedzi Donalda Trumpa, który publicznie sugerował ograniczenie zaangażowania USA w Europie, a nawet opuszczenie NATO.

Amerykanie wycofują żołnierzy spod Rzeszowa. Tusk przerywa milczenie

Trump chce pokoju bez Ameryki?

– Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Trumpa, że zmierza on do uzyskania takiego pokoju na Ukrainie, w którym nie byłoby amerykańskiej obecności militarnej, tamże mogłaby być obecność sił państw europejskich, europejskich państw NATO w domyśle - mówi nam ekspert. 

Dr Kostrzewa-Zorbas podkreśla, że decyzja o przesunięciu wojsk USA z Podkarpacia nie dotyczy jedynie logistyki. To czytelny sygnał polityczny, który ma wybrzmieć szczególnie w kierunku Moskwy.

Amerykańskie siły jak najdalej od Ukrainy

– W przypadku tego rozkazu nie chodzi oczywiście o terytorium Ukrainy, ale chodzi o uzyskanie wiarygodności tej zapowiedzi, że Stany Zjednoczone stają się mniej zaangażowane, aż militarnie ich zaangażowanie spadnie do zera i zaczynają ten proces od odsunięcia swojej obecności od granicy Ukrainy, od przesunięcia swoich sił zbrojnych w Polsce znad granicy wschodniej z Ukrainą na granicę zachodnią z Niemcami, jak najdalej od Ukrainy - komentuje dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas.

To celowy ruch, mający dowieść, że USA nie chcą być stroną konfliktu, ale także test lojalności europejskich partnerów.

NATO się zmienia. Jasionka w rękach Europy

– Tam są siły zbrojne kilku państw europejskich państw NATO, w tym niemieckie – zarazem kraju Unii Europejskiej – i norweskie, spoza Unii Europejskiej, jedne i drugie w ramach NATO, i zwiększy się rola prawdopodobnie sił polskich na miejscu, i sił z jeszcze innych państw europejskich - podkreśla specjalista ds. bezpieczeństwa międzynarodowego.  

Jasionka, określana jako „hub logistyczny NATO”, przechodzi w ręce Europejczyków. To oznaka rosnącej odpowiedzialności regionalnej.

– Taka nauka samodzielności – dobrze, że wypada w okresie względnej stabilizacji sytuacji, a nie zaostrzenia kryzysu w postaci wojny Rosji przeciw Ukrainie. A europejskie państwa NATO muszą być gotowe na dużo więcej samodzielności i to może być dobry krok w praktycznych przygotowaniach - zaznacza ekspert w zakresie polityki zagranicznej USA.

Ekspert ostrzega: Trump rozważał najgorszy scenariusz

– Nie wiadomo, jakie będą dalsze rozkazy dowódcy naczelnego Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych, czyli prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. A wcześniej rozważał on publicznie na głos skrajne, radykalne opcje, włącznie z wycofaniem się Stanów Zjednoczonych z NATO – mówi dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, komentując bieżące wydarzenia.

To nie teoria spiskowa. To deklaracja, która padła z ust prezydenta USA. I choć formalnie nie została zrealizowana, eksperci i sojusznicy traktują ją śmiertelnie poważnie.

Europa nie może już liczyć tylko na Waszyngton

– Europa, europejskie państwa Sojuszu, nie zostały przez to zwolnione z odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo. Przeciwnie – ta odpowiedzialność by wzrosła i trzeba być gotowym nawet na najtrudniejsze sytuacje. Trzeba się do nich przygotowywać – zauważa z niepokojem dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas.

Według dr. Kostrzewy-Zorbasa to moment, w którym Europa, a także Polska musi zbudować własne zdolności odstraszania i obrony. Nie z dobrej woli, lecz z konieczności.

Kim jest dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas?

Dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas – amerykanista, ekspert ds. stosunków międzynarodowych i bezpieczeństwa międzynarodowego. Kształcił się w Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończył studia w zakresie bezpieczeństwa narodowego na prestiżowym Uniwersytecie Georgetown. Stopień doktora nauk o stosunkach międzynarodowych ze specjalnością studia strategiczne uzyskał na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa w Waszyngtonie – jednej z czołowych uczelni świata w tej dziedzinie. Był uczniem i słuchaczem wybitnych amerykańskich strategów, m.in. prof. Zbigniewa Brzezińskiego, byłego doradcy prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, oraz prof. Eliota A. Cohena, znanego eksperta Pentagonu i Departamentu Stanu, byłego dyrektora studiów strategicznych i dziekana szkoły studiów międzynarodowych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa.

Rozmawiała Weronika Fakhriddinova.

Poniżej galeria zdjęć: Oto luksusy prezydenta Trumpa

Polityka SE Google News
Express Biedrzyckiej - Tomasz Piątek | 2025 04 08
Sonda
Czy Polska powinna być gotowa na samodzielność w obronie?
Express Biedrzyckiej - seria DOBRZE POSŁUCHAĆ
Trump DZIAŁA na ZLECENIE ROSJI? Nawrocki PO STRONIE Putina? EXPRESS BIEDRZYCKIEJ