Eksperci surowo: "Szczyt jak spotkanie dwóch starych kumpli"

Mimo szumnych zapowiedzi i gróźb, piątkowy szczyt Trump-Putin na Alasce zamienił się w pokaz przyjaźni z czerwonym dywanem i uśmiechami. Eksperci nie mają jednak wątpliwości: to dyplomatyczna porażka USA i wielkie zwycięstwo rosyjskiego przywódcy. Władimir Putin, nie czyniąc żadnych ustępstw, wyszedł ze spotkania wzmocniony i zyskał cenny czas. Jakie będą konsekwencje dla relacji USA-Rosja i przyszłości Ukrainy?

Spotkanie Trump-Putin na Alasce

i

Autor: AP Photo Spotkanie Trump-Putin na Alasce
Polityka SE Google News
  • Spotkanie Trump-Putin na Alasce było "grą starych dobrych kumpli", z Putinem przyjętym z honorami i w limuzynie prezydenta USA.
  • Mimo obaw o "sprzedanie" Ukrainy, Putin wykorzystał szczyt do legitymizacji na arenie międzynarodowej, unikając sankcji.
  • Eksperci uznali spotkanie za błąd, ponieważ Putin zyskał czas i wyszedł z izolacji, nie rezygnując z celu kontroli nad Ukrainą.
  • Generał Polko i profesor Fiedler ocenili, że Trump nic nie uzyskał, a Putin "kupił sobie czas" bez zaostrzania działań USA.

Dlaczego szczyt na Alasce to zwycięstwo Putina?

Choć spotkanie prezydentów USA i Rosji na Alasce nie przyniosło żadnych konkretnych, przełomowych ustaleń, analitycy są niemal jednomyślni w swojej ocenie. W ich opinii piątkowy szczyt Trump-Putin był strategicznym sukcesem rosyjskiego przywódcy, który nie poczynił żadnych ustępstw. Jak zauważył w rozmowie z PAP prof. Radosław Fiedler, politolog z UAM, przywódca Rosji przede wszystkim wyszedł z międzynarodowej izolacji. „Putin kupił sobie czas. Być może tydzień, być może miesiąc, a może wiele miesięcy bez ostrzejszych działań amerykańskich” – ocenił ekspert.

Podobnego zdania są komentatorzy portalu Politico, którzy podkreślają, że rosyjski przywódca „doprowadził do spotkania z prezydentem USA, mimo że jest poszukiwany za zbrodnie wojenne, i został powitany na amerykańskiej ziemi jak przyjaciel, a nie przywódca państwa-wyrzutka, które napadło na suwerennego sąsiada”. Taki obraz wzmacnia jego pozycję zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej, legitymizując jego działania.

Jak Putin wykorzystał spotkanie do wzmocnienia swojej pozycji?

Sukces Władimira Putina opierał się nie tylko na samym fakcie odbycia rozmów, ale również na ich oprawie. Portal Politico nazwał spotkanie „grą starych dobrych kumpli”, zwracając uwagę na wyjątkowo przyjazną atmosferę. „Prezydent USA oklaskiwał rosyjskiego przywódcę, (obaj) wymieniali (też) uśmiechy, poklepywali się po ramionach i prowadzili ożywioną, ale wyraźnie przyjacielską rozmowę na czerwonym dywanie” – relacjonował serwis.

Symbolicznym gestem, który media określiły jako „szokujące złamanie protokołu dyplomatycznego”, był przejazd Putina w „Bestii” – oficjalnej limuzynie prezydenta USA. Jak skomentował dla PAP b. dowódca GROM gen. Roman Polko, Putin został przyjęty „jak mąż stanu, z honorami, z brawami, z czerwonym dywanem”, co bez wątpienia buduje jego wizerunek. Tego typu obrazy, pokazujące go jako równego partnera dla lidera światowego mocarstwa, mają ogromne znaczenie dla rosyjskiej propagandy i wpływają na postrzeganie przyszłych relacji USA-Rosja.

Dlaczego Donald Trump przegrał spotkanie z Putinem?

Podczas gdy Władimir Putin maksymalizował swoje korzyści, Donald Trump, zdaniem ekspertów, poniósł dyplomatyczną porażkę. Gen. Roman Polko w rozmowie z PAP użył pokerowej metafory, stwierdzając, że prezydent USA „pokazał, że można mieć wszystkie atutowe karty w ręku, a i tak przegrać, bo nic nie ustalono”. Przed szczytem Trump groził Rosji srogimi konsekwencjami, jeśli nie dojdzie do zawieszenia broni w Ukrainie. Brak jakichkolwiek ustaleń w tej kwestii sprawia, że te zapowiedzi tracą na wiarygodności.

Profesor Fiedler zwrócił uwagę na postawę samego prezydenta USA po rozmowach. Według politologa Trump był „wyraźnie skonsternowany i raczej nie w formie, wypowiadał się bardzo enigmatycznie”. Wyraźnym sygnałem fiaska w języku dyplomacji był również brak wspólnego lunchu czy konferencji prasowej. Eksperci podkreślają, że kluczowym problemem, jaki ujawnił szczyt Trump-Putin, był brak spójnej strategii po stronie amerykańskiej. Fiona Hill, była doradczyni Trumpa, oraz Michael Carpenter z Rady Bezpieczeństwa Narodowego, cytowani przez Politico, wprost uznali organizację szczytu za błąd.

Co dalej z relacjami USA-Rosja i sytuacją Ukrainy?

Fiasko szczytu na Alasce rodzi poważne pytania o przyszłość. Analitycy nie mają złudzeń, że spotkanie zmieniło strategiczne cele Kremla. Prof. Fiedler zwrócił uwagę na niepokojącą wypowiedź Putina, który stwierdził, że „pierwotne przyczyny” konfliktu nie zostały rozwiązane. „Chodzi o to, że Ukraina powinna znaleźć się w rosyjskiej strefie wpływów” – interpretuje politolog, przypominając rosyjskie żądania sprzed inwazji, dotyczące m.in. wycofania sił NATO z Europy Środkowo-Wschodniej.

Portal Politico konkluduje podobnie: „nic nie wskazuje na to, że Putin jest gotowy odejść od swojego głównego celu – kontrolowania Ukrainy”. W ocenie politologów wielkim błędem administracji USA był brak zaangażowania w rozmowy sojuszników europejskich oraz, przede wszystkim, przedstawicieli Ukrainy. Zdaniem prof. Fiedlera, teraz kluczowy będzie wspólny głos polityków europejskich i prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, by wywrzeć presję na Donaldzie Trumpie. Spotkanie na Alasce pokazało, że dyplomatyczna gra z Rosją wymaga jedności i strategii, których tym razem zabrakło.

Shorts3: TRUMP CZĘSTO ZMIENIA ZDANIE NA TEMAT EUROPY!
Sonda
Jak oceniasz spotkanie Trumpa i Putina na Alasce?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki