MON postanowił wprowadzić nowe metody badań, które mają wykryć, czy na ciałach ofiar katastrofy smoleńskiej znajdują się ślady materiałów wybuchowych. Śledczy jednocześnie dodają, że prowadzone kilka lat temu badania na obecność materiałów wybuchowych były tak skonstruowane, by nie wykryć ich obecności.
Jednak prowadzone przez polskich naukowców badania genetyczne wykryły masę nieprawidłowości i zaniedbań ze strony Rosji podczas chowania ciał w trumnach. - Przy ciele jednego z mężczyzn znajdowała się noga kobiety z przywieszką z nazwiskiem... tegoż mężczyzny. W innym grobie znaleziono trzy ręce, w kolejnym dwie lewe dłonie" - czytamy w "w Sieci".
Od listopada zeszłego roku przeprowadzonych zostało w sumie 11 ekshumacji. W dwóch przypadkach stwierdzono zamianę ciał. Chodziło o Piotra Nurowskiego i Mariusza Handzlika.
Zobacz też: Ekshumacja smoleńska. Otworzono grób Aleksandry Natalii-Świat