sawicki aposiopesis

i

Autor: -

Dżin Alojzy wymiata - Andrzej W. Sawicki, "Aposiopeis"

2014-08-05 20:45

Czy można połączyć steampunk z czasami "Lalki" Prusa? Sawicki udowadnia, że nawet trzeba. "Aposiopeis" to zastrzyk sprawnej rozrywki, napisanej barwnym, dowcipnym językiem. Druga połowa XIX wieku w Warszawie, szalony inżynier, Niemka (choć mimo że Niemka to piękna), tajemnicze morderstwo oraz... czarnoskóry dżin z butelki nawrócony na chrześcijaństwo, cyborgi i podróże między równoległymi światami.

Henrietta von Kirchheim jest uśpionym szpiegiem, ale także jest czymś więcej. W Warszawie niby pracuje, ale chce wreszcie odpocząć i romansować ze wspomnianym, nieco szalonym polskim inżynierem. Który także jest czymś więcej. I wszyscy żyliby długo i szczęśliwie, gdyby nie morderstwo austriackiego ambasadora, które może wywołać międzynarodowy konflikt. Henrietta rozpoczyna zatem własne śledztwo, a wspiera ją jej ukochany inżynier i... służący mu dżin. Czarnoskóry, dżin Alojzy.
Co tu dużo mówić, dżin Alojzy wymiata. Ze wszystkich postaci jest zdecydowanie najciekawszą, najbardziej złożoną, w swojej przeszłości kryjącą najwięcej. Co do akcji - jest to sprawnie skrojony, steampunkowy kryminał. Ktoś, kto lubi przyjemnie spędzić czas na lekturze, pośmiać się i poprzeżywać pomysłowo poprowadzone intrygi, nie będzie zawiedziony.
Ci, którzy będą chcieli wgryźć się głębiej, na przykład googlując na temat występujących w powieści postaci historycznych i wydarzeń, znajdą ich dość sporo. Choćby autorkę polskiego bestsellera wszech czasów - Lucynę Ćwierczakiewiczową (tak, tę od książki kucharskiej) lub kilka innych z drugiego planu.
Niektórych będzie zapewne raziło to, że w Warszawie pracują byli ludzie - cyborgi, które miały wybór - zesłanie na Syberię, albo "życie" robota. Steampunk w tej konwencji nie powinien być niczym szokującym, od kiedy wzięto się na nowo np. za przygody Sherlocka Holmesa (z Robertem Downeyem juniorem w roli głównej.
Oczywiście, ludzie podchodzący do literatury z zadęciem, deklarujący z nadęciem ust nieschodzenie poniżej poziomu literackiego Nobla, powinni się trzymać z daleka. Choć moim zdaniem ludzie snobujący się wyłącznie na literaturę z wyżyn, powinni się trzymać z daleka od literatury w ogóle...
MS
Andrzej W. Sawicki, "Aposiopeis", wyd. Rebis, 2014