Dziennikarz GW wyszedł ze studia tvp

i

Autor: Youtube.com

Dziennikarz GW wyszedł ze studia TVP: Do zobaczenia w DEMOKRATYCZNEJ Polsce! WIDEO

2016-01-24 14:20

W piątkowym programie "Po przecinku", który na antenie telewizyjnej Dwójki emitowany jest po głównym wydaniu "Panoramy" doszło do niebywałego zdarzenia. Goszczący w studiu dziennikarz "Gazety Wyborczej" wygłosił oświadczenie dotyczące mediów publicznych i... demonstracyjnie wyszedł! - Nie mogę obecnością w studio firmować haniebnych praktyk. Dlatego dziękuję za zaproszenie i do zobaczenia w demokratycznej Polsce - stwierdził.

Dziennikarz Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej" był gościem programu TVP 2. Tematem rozmowy była dzisiejsza rozmowa wiceministrów MSZ Polski i Rosji, w której poruszana była m.in. wraku prezydenckiego tupolewa. Prowadzący program Tomasz Wolny zadał gościom pytanie, drugim rozmówcą obok Czuchnowskiego był dziennikarz Marcin Wikło z tygodnika "wSieci", i oczekiwał odpowiedzi. Wtedy Czuchnowski stwierdził, że chętnie wziąłby udział w dyskusji, ale nie może: - Szkoda, że nie mogę brać udziału w tej dyskusji, ale w ostatnich tygodniach rządząca w Polsce partia przejęła media publiczne i przeprowadziła brutalną czystkę w radiu i telewizji. Po czym odczytał przygotowane wcześniej oświadczenie: -  Z telewizji, gdzie teraz jesteśmy, z powodu fałszywych oskarżeń o stronniczość musiało odejść kilkadziesiąt osób. Wśród nich ludzie, których znałem i ceniłem za profesjonalizm i obiektywizm: Justyna Dobrosz, Adam Feder, Piotr Kraśko, Jarosław Kulczycki, Karolina Lewicka, Hanna Lis, Piotr Maślak, Jacek Tacik, Beata Tadla, Jan Ordyński, Joanna Osińska i inni. Wielu z nich tracąc pracę zostało przez PiS zostało z dnia na dzień pozbawionych środków do życia. Wyrzucają ich dziennikarscy komisarze polityczni obecnej władzy.

Wytłumaczył, że zaproszenie do programu przyjął, bo chciał zademonstrować sprzeciw wobec nowym władzom Telewizji Polskiej: - Przyjąłem dziś zaproszenie do TVP Info, bo chciałbym przeciwko temu zaprotestować. Nie zgadzam się na niszczenie ludzi, łamanie wolności słowa i robienie z wolnych mediów propagandowej tuby władzy. Nie mogę obecnością w studio firmować haniebnych praktyk. Dlatego dziękuję za zaproszenie i do zobaczenia w demokratycznej Polsce - dokończył. Po  czym wyszedł ze studia.

Zobacz: Wycofują spot o segregacji śmieci, bo... promuje GENDER