Grzegorz Schetyna

i

Autor: Twitter PO

Dzielenie skóry na Grzegorzu - Mirosław Skowron, szef działu Opinie o zmianach w PO

2019-10-29 10:09

Najnowsza plotka polityczna jest taka, że Grzegorz Schetyna ma zamiar ustąpić ze stanowiska. I nie będzie o nie walczył do samego końca jego lub jej. Jeżeli tak się stanie, będzie to dla mnie największe zaskoczenie ze strony tego polityka od czasu, kiedy zapomniał sam własnej „szóstki”, która miała być podstawą zmiany Polski na lepsze po wyborczym zwycięstwie. Tym razem będzie to pierwszy raz zaskoczenie pozytywne.

Dziwię się, ale oczywiście nie bardzo wierzę w to, że tak się stanie. Sytuacja w której jakiś polityk wykazuje się cywilną odwagą by przyznać, że do czegoś się nie nadaje jest w Polsce dość unikalna. Nasza scena polityczna generalnie nie jest teatrem na zbyt wysokim poziomie. Obie strony naszej nawalanki politycznej wykreowały w końcu takich tuzów jak Bronek Komorowski w roli głowy państwa, albo Kazio Marcinkiewicz w roli szefa rządu. I tak jak w polityce mówi się, że ktoś nie ma z kim przegrać, tak polscy wyborcy zazwyczaj nie mają niestety od kogo wymagać.

Powiedzmy, że to jednak prawda i pan Grzegorz usunie się w cień. Wśród osób wymienianych na jego następców widzę osoby, które mogą sobie poradzić lepiej, ale widzę też ludzi, którzy bez wątpienia poradzą sobie znacznie gorzej. Problemem Platformy jest jednak to, że jest ona, trochę jak te pamiętne banki w czasie kryzysu finansowego, za duża, żeby upaść. I będzie trwała, nawet jeżeli jej liderzy nadal wiele głupot będą robić.

A muszę przyznać, że nie ustają. Przez ostatnie kilka lat powtarzano, że problemem PO jest niekonsekwencja i niezbyt przemyślane opinie i propozycje, które są często ze sobą sprzeczne. Minęło kilka dni od wyborów, a Platforma jak przed szkodą, tak i po szkodzie głupia. We frontalnym ataku na PiS za to, ze próbuje podkraść opozycji ze 2-3 senatorów, użyto wielu górnolotnych słów. Było o demokracji, zasadach i korupcji politycznej. Pan Grzegorz skarżył się nawet na to zachowanie PiS Europie. Po to, by po kilku dniach politycy Platformy z Radkiem Sikorskim na czele, chodzili dumni z pomysłu, że może się uda PiS podkraść Jarosława Gowina z jego 18 posłami i dać mu premiera i odebrać władzę Kaczyńskiemu nawet, jeżeli się z nim przegrało.

To już nawet nie moralność Kalego, to poniżej logiki jego krowy.

Czy pod nowym kierownictwem będzie lepiej? Na pewno może być gorzej. Nie wierzycie? To przypomnijcie sobie Ryśka Petru, który po uzdrowieniu polskiej polityki wrócił uzdrawiać polską ekonomię.