Wszystko zaczęło się w 2012 r. To wtedy Grzegorz Zubowicz (50 l.), który jest sołtysem wsi Posejny (woj. podlaskie) i pełni też funkcję sekretarza komitetu terenowego Prawa i Sprawiedliwości w Sejnach, rekomendował na członka PiS Marka G. (38 l.). - Wypytywał mnie o PiS, o nasz program, chodził tak za mną ze dwa tygodnie. Wydawał się w porządku, więc w końcu zapisałem go do partii - mówi nam Zubowicz.
Po pięciu latach mocno tego pożałował. Niedawno od znajomego otrzymał film porno, w którym wystąpił Marek G. - Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę. Moja reakcja była natychmiastowa. Zgłosiłem sprawę ministrowi rolnictwa Krzysztofowi Jurgielowi (64 l.) i wiceministrowi spraw wewnętrznych Jarosławowi Zielińskiemu (57 l.), zebrał się zarząd i zdecydowaliśmy o jego usunięciu z szeregów partii - mówi Zubowicz. - Źle się z tym czuję, to dla mnie sprawa bardzo osobista, bo to ja zapisałem go do PiS. Przecież jesteśmy partią prawicową, konserwatywną - wyjaśnia.
Marek G. uważa, że nie stało się nic złego. Co więcej, to on czuje się skrzywdzony: - Wystąpiłem w takim filmie prywatnie, jako aktor. Nie postawiłem PiS w trudnej sytuacji, bo nie łączę spraw politycznych z prywatnymi. Po prostu chciałem zarobić. To pan Grzegorz Zubowicz mnie skrzywdził. Bez mojej zgody posłużył się moimi danymi i zdjęciami, udostępnił je mediom. Przez to, że w regionie stało się o tej sprawie głośno, nie mogę znaleźć pracy w całym powiecie. Jestem teraz w bardzo trudnej sytuacji - tłumaczy.
Zapewnia, że nie chciał narazić partii PiS na nieprzyjemności. - Działałem w PiS przez pięć lat i nie było na mnie żadnych skarg. Ale pan Zubowicz nagłośnił tę sprawę, udostępniał moje dane i mój wizerunek - złości się 38-letni początkujący gwiazdor porno.
Sprawa znajdzie swój finał w sądzie 6 kwietnia. Marek G. oskarża Grzegorza Zubowicza o bezprawne udostępnienie jego danych osobowych oraz naruszenie dobrego imienia i wizerunku.
Zobacz: Prezydent Duda o Misiewiczu. Ma POWAŻNE zastrzeżenia WIDEO