To się nazywa przewrotność losu! - Gdybym nie był abstynentem, to bym sobie huknął setkę whisky. I popiłbym irlandzkim guinnessem. Że tak zacytuję dowcipnie żarcik, którym pan premier Morawiecki zechciał się podzielić z nami wszystkimi podczas tego partyjnego zlotu PiS – grzmiał dziennikarz kilka miesięcy temu z... samochodu. Na filmiku, który wrzucił w grudniu do sieci nie oszczędzał szefa rządu.
ZOBACZ TEŻ: Hanna Lis o Kamilu D.: Potencjalny morderca
- No tak, faktycznie, jak się wypije odpowiednią ilość alkoholu, to polski jest podobny to irlandzkiego, angielskiego, czy jakiegokolwiek innego języka. Bo zdaje się, że język pijactwa jest językiem uniwersalnym. Mówię to jako człowiek, który swoje w życiu już wypił - ironizował. Kto by się wtedy spodziewał, że sam zaliczy pijacką wpadkę. Przypomnijmy, że dziennikarz pod wpływem alkoholu spowodował w ubiegłym tygodniu wypadek samochodowy.
ZOBACZ TEŻ: Kamil Durczok trzeźwieje w areszcie. Szokująca obrona dziennikarza