– My dziś dyktujemy światu, jak powinna być produkowana żywność, która sprzyja zdrowiu człowieka – mówił Duda, podczas wizyty w rodzinnym zakładzie mięsnym. - – Tu wszystko jest robione zgodnie z wieloletnią tradycją. To widać, że jest to prawdziwe, dobre, uczciwie przygotowane, z najwyższym stopniem rzetelności – zachwalał lokalne produkty. Prezydent i jego małżonka mieli okazję podpatrywać proces produkcji tamtejszej kiełbasy oraz wędlin.
Głowie państwa szczególnie chyba spodobało się wędzenie wędlin w dymie olchowo-bukowym, bo właśnie to skrupulatnie obfotografował i podzielił się z internautami. Prezydentowi w oczy wpadło też mięso z 3-letniego byka, ubitego przed dwoma dniami.
A potem przyszedł czas na degustację! - Finał: palce lizać! Polecamy! - zapewnił. Oprócz „Kiełbasy Lisieckiej”, zarejestrowanej w UE jako produkt regionalny, prezydent próbował też takich frykasów jak naturalne szynki, balerony, czy wędzonki. I co tu dużo kryć – wyglądał na zachwyconego przysmakami! A już z pewnością w takim miejscu zapomniał o swojej restrykcyjnej diecie!