Ułaskawienie drugi raz jako przyznanie się do błędu
- Nie ma wątpliwości, że prawo łaski zastosowane w 2015 roku przez prezydenta Dudę jest niewiążące, ponieważ zastosował je przed prawomocnym wyrokiem, czyli niezgodnie z procedurą. Dzisiaj prezydent nie chce przyznać się do błędu – ocenił Piotr Zgorzelski z PSL.
Dlaczego zagrywka Dudy z ułaskawianiem została oceniona jako cyniczna?
Znacznie mocniejszy komentarz pochodzi od dr. hab. Mikołaja Małeckiego, eksperta prawa karnego. Oskarżył prezydenta Dudę o cynizm:
- Odmowa ułaskawienia Kamińskiego/Wąsika przez PAD (już byliby w domu) i wdrożenie procedury z KPK, żeby zwalić winę za ich uwięzienie na Prok.Gen., to nie żaden krok wstecz ani przyznanie się do błędu. To cyniczna, groźna zagrywka, by ze sprawców zrobić ofiary i eskalować konflikt.
W podobnym tonie wypowiadał się niedawno Włodzimierz Czarzasty:
- Mówię jasno i precyzyjnie do pana prezydenta Andrzeja Dudy: niech pan nie kombinuje w tej sprawie. Jeżeli chce pan tych ludzi ułaskawić, jeżeli pan to zrobi dziś, to gwarantuje panu, że wyjdą dziś. Nie wiem, dlaczego on tego nie robi – uznał lider Lewicy.
Czy byliśmy świadkami celowego politycznego teatru z aresztem jako zasłoną dymną?
Wypowiedzi Małeckiego i Czarzastego wyrażają pogląd, że całą winę za wszelkie negatywne emocje Kamińskiego i Wąsika z ostatnich tygodni, ponosi osobiście Andrzej Duda, który celowo naraził ich na dolegliwości, aby osiągnąć polityczne korzyści.
Mógł użyć innej procedury i uwolnić ich natychmiastowo. Według przytoczonych poglądów, Duda celowo naraził Kamińskiego i Wąsika na pozbawienie wolności, aby zrobić z nich męczenników i podgrzać polityczne emocje.