Mierny uczeń Wałęsa. Szkołę zakończył z niemal samymi trójami
Lech Wałęsa uczył się w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Lipnie. W 1959 roku dołączył do klasy mechanizacji rolnictwa. Edukację ukończył w czerwcu 1961 roku z ogólną oceną dostateczną i bardzo dobrą za sprawowanie. Był więc uczniem grzecznym, jednak dość przeciętnym.
Co interesujące, aż z 15 na 18 przedmiotów Wałęsa otrzymał trójki. Wyższe noty udało mu się uzyskać jedynie z matematyki (czwórka), przysposobienia sportowego (piątka) i gospodarki przedsiębiorstwem (czwórka).
Były prezydent niestety nie może pochwalić się zdaną maturą. Fakt ten komentował publicznie już jego syn. - Mój ojciec nie potrzebuje matury, bo ma dwie profesury i ponad 70 doktoratów - stwierdził Jarosław.
Aleksander Kwaśniewski i "prezydenckie" wykształcenie. Wielkie kłamstwo "magistra ekonomii"
Aleksander Kwaśniewski jest absolwentem Liceum Ogólnokształcącego im. Bogusława X w Białogardzie. W latach 1973–1977 polityk studiował handel zagraniczny na Wydziale Ekonomiki Transportu Uniwersytetu Gdańskiego. Nagle coś w jego edukacji poszło niezgodnie z planem - Kwaśniewski nie zdał egzaminów i nie złożył pracy magisterskiej.
O ile brak wykształcenia wyższego nie jest powodem do wstydu, to kłamanie o jego posiadaniu już tak. Informacja o tym, że Kwaśniewski jest magistrem ekonomii, pojawiła się jeszcze za czasów, gdy był posłem.
Później polityk chwalił się fałszywym wykształceniem podczas kampanii prezydenckiej. Jak przypomina dziennikpolski24.pl - “jego żona Jolanta Kwaśniewska w tej sprawie również kłamała, twierdząc, że widziała dyplom magisterski swojego męża; więcej - przysięgała, iż w dzień obrony pracy magisterskiej małżonka czekała na niego pod drzwiami sali egzaminacyjnej”.
Lech Kaczyński - prymus jakich mało
Lech Kaczyński, tak jak i jego brat Jarosław, ukończył studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego w 1981 roku. Polityk miał szczęście i trafił na doborowe towarzystwo. Na tym samym roku studiowali również Andrzej Rzepliński, Marek Safjan, Bogusław Wołoszański i Mirosław Wyrzykowski.
Polityk uzyskał stopień doktora na Uniwersytecie Gdańskim w 1980 roku. Dziesięć lat później zrobił habilitację.
Bronisław Komorowski wyleciał ze studiów. I to już po pierwszym roku!
Bronisław Komorowski jest absolwentem XXIV Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Norwida. Jeszcze w szkole średniej zaczął się angażować w działalność opozycyjną. Brał m.in. w wiecach organizowanych w związku z wydarzeniami marcowymi.
W rozmowie z “Super Expressem” Komorowski przyznał, że jest umysłem humanistycznym i matura z polskiego poszła mu znakomicie. Dużo gorzej poradził sobie natomiast z matematyką. Jak zdradził polityk, komisja potraktowała go wyjątkowo łagodnie. - Jeśli komisja chciałaby podejść rygorystycznie do egzaminów, to by po prostu mnie ścięli, a tego nie zrobili - tłumaczył nam były prezydent.
Studia rozpoczął w 1971 na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Bronisławowi powinęła się jednak noga i został skreślony z listy studentów z powodu niezaliczenia pierwszego roku. Wrócił do nauki w 1973 roku. Od tamtej pory radził sobie dobrze, uzyskując tytuł magistra w 1977 roku.
Andrzej Duda nieustępliwy. O tym, jak prezydent oblał test i walczył z Radą Adwokacką
Andrzej Duda wyjątkowo dobrze radził sobie z nauką w liceum. Prezydent wziął nawet udział w olimpiadzie z wiedzy o społeczeństwie. Po zakończeniu szkoły średniej polityk rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Duda ukończył studia w 1996 roku. Już rok później rozpoczął pracę naukowo-dydaktyczną w Katedrze Postępowania Administracyjnego UJ, a w 2001 został w tej jednostce asystentem. Wszystko szło dobrze aż do 2003 roku.
W 2003 polityk nie zdał egzaminu na aplikację adwokacką. Okazało się, że “nie uzyskał wymaganego minimum punktów na etapie pisemnego” - miał jedynie 67 punktów, podczas gdy minimum wynosiło 85. Z tego powodu 19 grudnia 2003 rada adwokacka w Krakowie odmówiła wpisania Dudy na listę aplikantów adwokackich.
Prezydent postanowił jednak nie odpuszczać i odwołać się od decyzji. Zrobił to w kwietniu 2004 roku, powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 18 lutego 2004. Działanie to nie przyniosło jednak zamierzonego skutku i Okręgowa Rada Adwokacka w Krakowie nie zgodziła się na wznowienie postępowania.
Również i tym razem Duda nie odpuścił i podjął kolejne kroki. Polityk zaskarżył decyzję ORA do Naczelnej Rady Adwokackiej. Nie dość, że prezydium podtrzymało postanowienia, to dodatkowo okazało się, że prezydent w odwołaniu… pomylił przepisy.
W 2005 roku Duda uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych.
ZOBACZ TAKŻE: Matura z matematyki była dla Komorowskiego wyzwaniem. Jak sobie poradził?