Andrzej Duda na Śląsku złożył życzenia górnikom
W dniu górniczego święta Andrzej Duda uczestniczył w mszy św. w pawłowickim kościele w intencji górników oraz ofiar wypadków i katastrof górniczych. Prezydent odwiedził też kopalnię Pniówek. Zapalił znicz i złożył kwiaty przed kopalnianym pomnikiem św. Barbary – patronki górników, oraz spotkał się m.in. z rodzinami ofiar kwietniowych katastrof. Przypomniał, że kilka dni po tragedii w Pniówku, w niedalekiej kopalni Zofiówka po wstrząsie i wypływie metanu zginęło 10 górników. - Jesteśmy razem; chciałbym, żeby nikt z tych, którzy cierpią po tamtych wydarzeniach, nie miał poczucia, że jest dzisiaj sam czy jest dzisiaj opuszczony – mówił w niedzielę w kopalni Pniówek prezydent Andrzej Duda.
Prezydent Duda - wzrasta popyt na węgiel, którego jest coraz mniej
Prezydent przypomniał, że w ub. roku zawarta została umowa społeczna między związkowcami a rządem, zakładająca wygaszanie wydobycia węgla energetycznego w Polsce do 2049 roku w związku z polityką klimatyczną i zmianami w sektorze energetycznym – przede wszystkim planowaną nową konstrukcją miksu energetycznego Polski.-„Kryzys, który wybuchł na świecie w związku z rosyjską agresją na Ukrainę i tragiczna sytuacja surowcowa, tragiczna sytuacja energetyczna Europy, wzrost kosztów surowców energetycznych, a w efekcie również i energii – także dla gospodarstw domowych, ale przede wszystkim dla przemysłu, co jest ogromnym ciosem w gospodarkę – siłą rzeczy spowodował natychmiastowy wzrost popytu na węgiel. Węgiel, którego w wielu miejscach na świecie zaczęło być coraz mniej.- „Dzisiaj jest tak, że kopalnie są mobilizowane. Górnicy rzeczywiście bardzo ciężko pracują, ciężej niż do niedawna. Ta praca jest znacznie bardziej intensywna – właśnie po to, żeby w miarę możliwości, mimo tych ograniczeń, które wcześniej się pojawiły, teraz zwiększać wydobycie” – powiedział prezydent. Jak zaznaczył, mimo tej wytężonej pracy górników konieczne jest również importowanie węgla z zagranicy.